40-letni pedagog przyznaje się do serii morderstw
15 kwietnia 2011Najważniejsza wskazówka, która pomogła ująć sprawcę, pochodziła od chłopca, który kiedyś padł ofiarą pedofila. Po tym, jak policja 9 tygodni temu wznowiła śledztwo i ponownie opublikowała list gończy, na policję zgłosił się mężczyzna składając zeznania, które naprowadziły śledztwo na właściwy kierunek, jak poinformowała policja na konferencji prasowej w Verden w Dolnej Saksonii.
Nagabywał chłopców
Świadek ten zeznał, że na kilka miesięcy, zanim doszło do molestowania, na obozie młodzieżowym zagadnął go w szczególny sposób jeden z opiekunów na temat warunków, w jakich mieszka. W roku 1995 ów opiekun wdarł się do domu chłopca.
Delikwent ten był już przesłuchiwany w 2007 roku przez policję prowadzącą dochodzenia w sprawie Dennisa K., zabitego w 2001 roku. Nie było jednak żadnych podejrzeń wobec niego, ponieważ sprawca podawał błędne informacje.
Martin N. był studentem kierunku pedagogicznego, a potem wychowawcą. Policji znany był już z przypadków wykroczeń na tle seksualnym. Urodził się w Bremie, od 10 lat mieszkał w Hamburgu.
Od 21 roku życia żył sam, miał mało kontaktów na zewnątrz. Udzielał się jako wychowawca w opiece pozaszkolnej, w ostatnich latach pracował w zakresie kształcenia dorosłych. Osoby z jego otoczenia określają go jako cichego, chętnego do niesienia pomocy, uprzejmego i inteligentnego człowieka.
"Przypuszczalnie prowadził on podwójne życie", zaznaczył na konferencji prasowej Alexander Horn, który opracował profil sprawcy.
Sąd grodzki w Stade wydał nakaz aresztowania Martina N. pod zarzutem zabójstwa w trzech przypadkach. Prokurator oskarża go o zabójstwo 8-letniego Dennisa i 13-letniego Stefana J.
Przypuszczalnie jeszcze więcej ofiar
Stawia mu się także zarzut, że starał się uprowadzić ze schroniska, gdzie przebywała grupa młodzieży, i skąd zniknął bez śladu 8-letni Dennis K., także innego, 9-letniego chłopca. Po chłopcu tym zaginął ślad w 2001 roku. Policja bada, czy sprawca ma na sumieniu jeszcze inne czyny.
Martin N. przyznał się do zabójstw, wykazując wyjątkową znajomość okoliczności czynów. Obciążają go poza tym zarówno poszlaki, jak i materiał dowodowy. W środę policja przeprowadziła rewizję w jego mieszkaniu w Hamburgu.
Sprawca przebywa obecnie w zakładzie karnym w Dolnej Saksonii. Jego proces rozpocznie się przypuszczalnie jeszcze w tym roku, jak informuje policja.
dpa, ddp / Małgorzata Matzke
red.odp.: Andrzej Paprzyca