Awaria w przestarzałej belgijskiej elektrowni atomowej
30 kwietnia 2018To kolejna awaria w belgijskiej elektrowni atomowej położonej niedaleko Antwerpii. W reaktorze Doel 1 – najstarszym bloku elektrowni – doszło do uszkodzenia obiegu wody. Reaktor pozostanie wyłączony co najmniej do 1 października. Początkowo wyłączenie tłumaczono planowanymi od dawna pracami konserwacyjnymi (mają ruszyć 29 maja), później wyszła na jaw awaria obiegu wody. Miała ona miejsce 23 kwietnia. Jej usunięcie jest skomplikowane – podały belgijskie i holenderskie media – bo w miejscu awarii pracownicy mogą przebywać tylko krótko ze względu na promieniowanie.
Operator: „Nie ma zagrożenia”
Jak poinformował operator elektrowni Engie Electrabel nieszczelne miejsce nie stanowi żadnego zagrożenia dla pracowników, środowiska czy ludności. Belgijski Urząd Nadzowu Elektrowni Jądrowych (FANC) mówi o minimalnym wycieku, który „sam w sobie nie stwarza zagrożenia”. Nie doszło do radioaktywnego skażenia – głosi komunikat.
Uszkodzony układ chłodzenia jest w użyciu tylko w przypadku ciężkich awarii i nie ma żadnej funkcji w normalnym trybie pracy – głoszą oficjalne informacje. Incydent – jak zapewnia operator – plasował się znacznie poniżej poziomu, który sprawiłby, że konieczne byłoby automatyczne awaryjne wyłączenie reaktora.
Strach przed awarią
Belgijska elektrownia Doel położona jest niedaleko granicy z Niemcami (ok. 140 km od Akwizgranu) i w najbardziej zaludnionym regionie Europy. Działa od 1975 r. i ma jeszcze pozostać w użytku do 2025 r. Reaktor Doel 1 został już wyłączony w 2015 r., ale kilka miesięcy później znowu podłączony do sieci.
Jak informuje dziennik z Akwizgranu „Aachener Nachrichten”, kilka dni temu przeciwnicy energii jądrowej w regionie, w którym graniczą ze sobą Niemcy, Belgia i Holandia, złożyli szereg pozwów przeciwko belgijskiemu państwu i operatorowi elektrowni atomowych Doel i Tihange (położonej ok. 65 km od Akwizgranu). Z powodu licznych awarii i tysięcy pęknięć w zbiornikach ciśnieniowych rośnie w regionie przygranicznym obawa przed katastrofą atomową.
dpa