Deutsche Bahn grozi mniejszą liczbą połączeń ICE
26 kwietnia 2011Zdaniem Kolei Niemieckich liberalizacja rynku autobusów dalekobieżnych mogłaby doprowadzić do zmniejszenia liczby połączeń ICE. „Jeśli przejazdy na pewnych odległościach okażą się nieopłacalne dla firmy, będziemy zmuszeni do podjęcia ostatecznych kroków – powiedział Ulrich Hamburg z Zarządu Transportu Osobowego DB – zwłaszcza w na mniej uczęszczanych trasach".
Dotyczy to dworców kolejowych ICE, które nie leżą na osi północ-południe Hamburg-Frankfurt-Monachium lub na trasie Berlin-Rhein/Ruhr-Stuttgart-Monachium. "Każde euro, który stracimy kosztem połączenia autobusowego, to koszt zysku operacyjnego w wysokości prawie jednego euro" – dodał Hamburg i podkreślił, że kolej chce być liderem również rynku autobusowego: „Jeśli nie uda nam się przewodzić na rynku, to będzie to oznaczać, że nie znamy się na swojej pracy”. Celem niemieckiej kolei jest udział w rynku przekraczający 50 procent i po fazie początkowej przynoszący przychody w wysokości setek milionów euro.
Pod koniec maja rząd federalny uchwali ustawę o liberalizacji ruchu autobusów dalekobieżnych, która najprawdopodobniej zacznie obowiązywać w grudniu. Pociągi dalekobieżne chroni obecnie specjalna ustawa. Po wejściu w życie nowego rozporządzenia pociągi mogłyby stracić nawet do 20 procent podróżnych. Nie bez znaczenia są ceny biletów: najtańsze połączenie autokarowe na trasie Berlin-Hamburg kosztuje 9 euro. Niemiecka kolej oferuje bilet promocyjny za 39 euro na tym samym odcinku.
dpa / Monika Skarżyńska
red. odp.:Małgorzata Matzke