Eksperci ostro o postawie Scholza i SPD ws. wojny w Ukrainie
27 marca 2024O „dramatycznym rozrachunku ekspertów z kanclerzem Scholzem i SPD” pisze w środę (27.03.2024) niemiecki wysokonakładowy dziennik „Bild”. Informuje, że grupa „socjaldemokratycznych historyków” wokół Heinricha Augusta Winklera z Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie wystosowała ostry list do kierownictwa partii SPD, w którym zarzucają kanclerzowi poważne błędy w podejściu do rosyjskiego dyktatora. Twierdzą mianowicie, że „Scholz i jego SPD zagrażają Niemcom i działają na korzyść Władimira Putina”.
„Z rosnącym niepokojem obserwujemy stanowisko SPD w sprawie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie” – piszą eksperci w liście, cytowanym przez „Bilda”. „Argumenty i uzasadnienia niejednokrotnie są arbitralne, niekonsekwentne i często niezgodne z faktami” – oceniają.
Jak wylicza gazeta, autorzy listu krytykują m.in. spory Niemiec z partnerami dotyczące wojny w Ukrainie. Koordynacja działań z sojusznikami jest „niewystarczająca”, a niesnaski Putin uzna za „zachętę”.
Uważają też, że oświadczanie, „czego Niemcy w żadnym wypadku nie zrobią dla wsparcia Ukrainy nie jest pomocne”. Według „Bilda” chodzi tu o zapowiedzi kanclerza, że nie dostarczy Ukrainie pocisków manewrujących Taurus i nigdy nie wyśle żołnierzy do Ukrainy.
Fatalna sugestia „zamrożenia” wojny
„Jeśli kanclerz i przywódcy partii wyznaczają czerwone linie nie dla Rosji, ale wyłącznie dla niemieckiej polityki, to w dłuższej perspektywie osłabiają niemiecką politykę bezpieczeństwa i działają na korzyść Rosji” – piszą historycy w liście, cytowanym przez niemiecki dziennik.
Jako „fatalną” oceniają sugestię szefa klubu parlamentarnego SPD Rolfa Muetzenicha, by zastanowić się nad tym, jak „zamrozić” wojnę w Ukrainie. Zdaniem ekspertów „oznaczałoby to zakończenie wojny na korzyść napastnika”.
Zarzucają oni partii kanclerza Olafa Scholza „niebezpieczne zaprzeczanie rzeczywistości”. W ich opinii Putin będzie skłonny zakończyć wojnę tylko wtedy, „gdy zostanie mu przeciwstawiona niezbędna siła”, zaś SPD wciąż tego nie rozumie.
Brak rozliczenia błędów z przeszłości
Historycy krytykują też niemiecką socjaldemokrację za brak uczciwej oceny błędów popełnionych w polityce wobec Rosji w ostatnich latach. Nie wyjaśniono ani „uwikłania polityków w rosyjskie grupy interesów ani błędnej polityki energetycznej”, która doprowadziła Niemcy „do fatalnej zależności od Moskwy”.
Jak donosi „Bild”, oprócz Heinricha Augusta Winklera pod listem podpisali się także Martina Winkler z Uniwersytetu w Kilonii, Dirk Schumann z Uniwersytetu w Getyndze, Gabriele Lingelbach z Uniwersytetu w Kilonii oraz Jan C. Behrends z Uniwersytetu we Frankfurcie nad Odrą.
„Wojna pozycyjna” na wschodzie Ukrainy
Także na łamach dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) jeden z niemieckich ekspertów, profesor Thomas Risse z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie, rozprawia się z sugestią Rolfa Muetzenicha dotyczącą „zamrożenia” wojny w Ukrainie.
Autor przyznaje rację politykowi SPD, że na froncie na wschodzie Ukrainy trwa w tej chwili „wojna pozycyjna, jaką znamy z I wojny światowej, ale z bronią XXI wieku”. „Jednak propozycja zamrożenia konfliktu w jego obecnym stanie oznacza, że zaangażujemy się jeszcze bardziej niż dotychczas – chyba że zrezygnujemy z własnych celów” – zauważa Risse. Te cele to wsparcie Ukrainy w obronie jej niepodległości i integralności terytorialnej oraz na drodze tego kraju do UE.
Tymczasem w przypadku zamrożenia konfliktu na obecnym etapie Rosja zachowałaby zdobycze terytorialne, a także zyskałaby czas na przegrupowanie, dozbrojenie oraz wznowienie agresji militarnej w Ukrainie albo wobec innych państw sąsiednich, z którymi ma „zamrożone konflikty” (np. z Gruzją czy Mołdawią) argumentuje ekspert. „Takie zachowanie widzieliśmy już po 2014 roku, dlaczego teraz Putin miałby postąpić inaczej?” – dodaje Risse.
Ukraina potrzebuje wiarygodnych gwarancji
Jeżeli niemiecki rząd chce tego uniknąć i trzymać się własnych celów, „to nie wolno nagradzać Rosji za złamanie prawa międzynarodowego, a Ukraina i inne kraje sąsiedzkie muszą być chronione przed rosyjską agresją” – pisze autor, postulując „wiarygodne podejście odstraszające” wobec Putina. Ponieważ wejście Ukrainy do NATO w bliskiej przyszłości nie jest prawdopodobne, to drugim najlepszym rozwiązaniem byłyby „dwustronne gwarancje wsparcia”, mające potencjał odstraszania.
„Aby takie gwarancje pomocy były wiarygodne, powinny zawierać widoczną opcję wsparcia wojskowego dla Ukrainy – w tym ze strony wojsk lądowych, obrony powietrznej i obrony przeciwlotniczej” – postuluje Risse.
„Zastanawianie się nad ‚zamrożeniem' konfliktu, do czego nawoływał Rolf Muetzenich, prowadzi do wniosku, że taka opcja jest możliwa tylko wtedy, gdy Bundeswehra zaangażuje się we wspieranie Ukrainy w znacznie większym stopniu niż miało to miejsce do tej pory. Każdy, kto jest przeciwny dostawie taurusów i jednocześnie kategorycznie wyklucza rozmieszczenie zachodnich wojsk lądowych w Ukrainie, nie może jednocześnie rozważać ‚zamrożenia' konfliktu. Chyba że Niemcy wycofają się ze wspierania ukraińskiej wojny obronnej” – ocenia ekspert.