1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Polska w dalszym ciągu sprowadza ropę z Rosji

17 lutego 2023

Polska jest pod presją w UE, bo nadal importuje i przetwarza ropę naftową z Rosji – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/4Ndm7
Rurociąg "Przyjaźń"
Rurociąg "Przyjaźń"Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa-Zentralbild/dpa/picture alliance

„Polska jest pod presją w Unii Europejskiej, ponieważ nadal importuje i przetwarza ropę naftową z Rosji” – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). Według informacji „FAZ” szef gabinetu przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, Bjoern Seibert, dwa dni temu, podczas konsultacji ambasadorów UE na temat dziesiątego pakietu sankcji wobec Rosji, zwrócił uwagę, że jeden z krajów Unii nadal kupuje ropę przez północną odnogę rurociągu „Przyjaźń”. „To naruszenie trzeba będzie przedyskutować z tym krajem”, miał powiedzieć Seibert.

Unijne embargo na ropę

Jak informuje „FAZ”, według niemieckiego ministerstwa gospodarki od stycznia 2023 roku Niemcy nie zamówiły już rosyjskiej ropy tym rurociągiem, a Polska i Niemcy złożyły pod koniec maja 2022 roku jednostronne deklaracje, że do końca roku wstrzymają import ropy z Rosji. Unijne embargo na ropę, które weszło w życie na początku grudnia ubiegłego roku, dotyczy jedynie transportów drogą morską. Węgrom, Słowacji i Czechom udało się wynegocjować, że jako państwa bez portów morskich mogą tymczasowo otrzymywać rosyjską ropę południową odnogą rurociągu „Przyjaźń” – przypomina dziennik.

Import rosyjskiej ropy

Jak pisze brukselski korespondent gazety, Thomas Gutschker, strona polska nie zaprzeczyła zakupowi rosyjskiej ropy. Jeden z rzeczników powołał się na komunikat prasowy PKN Orlen z 1 lutego, w którym polski koncern informuje, że w znacznym stopniu uniezależnił się od dostaw z Rosji i 90 procent ropy pozyskuje już z innych źródeł. Pozostałe 10 procent to około 3,5 mln ton rocznie. Firma jest jednak gotowa całkowicie zrezygnować z rosyjskiej ropy, jeśli zostaną nałożone kolejne sankcje – cytuje „FAZ”.

Jak pisze niemiecki dziennik, polski rząd argumentuje, że długoterminowa umowa na dostawy mogłaby zostać rozwiązana bez kar tylko wtedy, gdyby sankcjami zostały objęte również rurociągi. Warszawa wskazuje też, że od początku wojny w Ukrainie Polska jest największym dostawcą paliwa dla Ukrainy i to tam trafia ponad połowa jej importu. Wykluczone jest jednak, by Węgry zgodziły się na takie sankcje – zauważa „FAZ”.

Czy Niemcy mogą być energetycznie samowystarczalne?