FAZ: Przyjaciele Trumpa
10 listopada 2020„Prawicowo-populistyczne rządy w Europie Środkowo-Wschodniej dzieliły z Donaldem Trumpem nie tylko wyobrażenie o wrogach, teorie spiskowe i niepohamowaną retorykę. Trump także je wzmocnił” – pisze dziennikarz FAZ Reinhard Veser w felietonie „Przyjaciele Trumpa” (10.11.2020).
Jak argumentuje, z Trumpem w Białym Domu nie musiały się obawiać żadnych upomnień z racji swoich ataków na państwo prawa i wolność mediów. Dawało im to swobodę ruchów, by jeszcze bardziej postawić się Unii Europejskiej, zresztą regularnie wystawionej na werbalne ostrzały Trumpa.
„Dlatego rządy Węgier i Polski, które zwykle tyle mówią o dumie narodowej i honorze, bez zażenowania zabiegały o jego względy” – czytamy dalej – „Chcąc zapewnić sobie zyskane w ten sposób łaski także w razie reelekcji Trumpa, nie mogły zachowywać się inaczej niż dobitnie opowiedzieć się po jego stronie; wszystko inne wziąłby im za złe”.
Według tezy Reinharda Vesera, Budapeszt i Warszawa przypuszczalnie wykalkulowały sobie, że w razie, gdyby zwyciężył w wyborach Joe Biden, późniejsze ograniczenie szkód będzie łatwiejsze. „Racjonalny polityk kieruje się polityce zagranicznej nie tyle własną próżnością, ile długofalowymi względami oraz interesami. Jest to charakterystyczne dla destrukcyjnych metod tych (populistycznych) sił: polegają na tym, że inni przestrzegają zasad i dobrych obyczajów, które one same łamią”, podsumowuje Reinhard Veser w FAZ.