FAZ: skandal w Polsce
9 marca 2023„15-letni chłopiec Mikołaj Filiks popełnia samobójstwo – prawdopodobnie doprowadzony do tego kroku przez niewłaściwą postawę dziennikarską ‚mediów publicznych’, które teraz jednak są wojowniczo wierne rządowi” – relacjonuje w czwartek (9.03.2023) niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w korespondencji z Polski.
Jak wyjaśnia korespondent gazety Gerhard Gnauck, chłopiec był molestowany seksualnie w 2020 roku, ale informacje medialne, które pojawiły się dopiero w grudniu ub. roku, doprowadziły do ujawnienia jego danych osobistych, „upubliczniły go jako ofiarę i najwyraźniej doprowadziły do jego tragicznej śmierci”.
Jasny wydźwięk relacji medialnych
Dziennik informuje także, że we wtorek (7.03), w dniu pogrzebu chłopca, marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz złożył pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu Radia Szczecin.
„Mikołaj był synem posłanki Magdaleny Filiks. Podobnie jak Geblewicz, wywodzi się ona z liberalnej Platformy Obywatelskiej (PO), największej partii opozycyjnej w kraju. Z tego obozu pochodził też sprawca Krzysztof F., współpracownik Geblewicza. W 2021 roku w trakcie procesu z wyłączeniem jawności został skazany na prawie pięć lat pozbawienia wolności i przebywa w więzieniu. Gdy 29 grudnia Radio Szczecin i prorządowa TVP Info odgrzały starą sprawę, wydźwięk był jasny: sprawca wywodzący się z liberałów, pełnomocnik ds. uzależnień w regionie i podobno także aktywista LGBTQ, z powodu swoich napaści seksualnych miał zostać z postawiony pod pręgierzem jako niewiarygodny” – relacjonuje Gerhard Gnauck.
Zły omen przed wyborami
I dodaje, że to, iż Mikołaj Filiks i jego siostra były „dziećmi znanej parlamentarzystki, jak mówiły pierwsze relacje”, miały uczynić „tę historię jeszcze bardziej atrakcyjną”. „Po kilku tweetach i retweetach w mediach społecznościowych można także było przeczytać nazwisko Filiks. Towarzyszyło temu stwierdzenie, że liberałowie ‚tak długo zamiatali pod dywan’ poczynania sprawcy molestowania seksualnego w swoich szeregach” – relacjonuje niemiecki dziennikarz. „Polityczny zysk dla rządzącej narodowo-konserwatywnej partii PiS polegał na tym, że bliskie jej media mogły pisać o ‚kompromitacji’ PO” – wyjaśnia.
W ocenie Gnaucka sprawa ta źle wróży temu, co może wydarzyć się przed jesiennymi wyborami w Polsce.