Gospodarka na barykady
26 listopada 2011Niemieckie zrzeszenia gospodarcze we wspólnym oświadczeniu stwierdzają, że planowany podatek od transakcji finansowych przyniesie nie tylko negatywne skutki dla przedsiębiorstw i pracowników, ale zagrozi PKB. Bundesbank (Emisyjny Bank Federalny) obawia się, że jeśli UE wprowadzi ten podatek, to może powstać sytuacja, że te z państw, które pierwsze go wprowadzą, mogą na tym stracić, w związku z czym dalsze zaniechają tego kroku. Natomiast zw. zawodowe (DGB) i antyglobaliści, jak Attac, są za wprowadzeniem tego podatku, który w ich opinii posłuży zwalczaniu kryzysów. Ostatnio Komisja UE wystąpiła z projektem wprowadzenia takiego nowego podatku, licząc na roczne wpływy z tego tytułu w wys. 57 mld euro rocznie.
Podatek trucizną dla gospodarki?
Zrzeszenia gospodarcze zabrały głos z uwagi na przesłuchanie, jakie odbędzie się na ten temat w komisji finansowej Bundestagu w najbliższą środę ( 30.11.2011). Oświadczenie podpisało Zrzeszenie Niemieckiego Przemysłu (BDI), Niemiecka Izba Przemysłowo – Handlowa (DIHK), Zrzeszenie Pracodawców (BDA), Zrzeszenie Handlu Niemieckiego (ZDH) oraz korporacje handlowe HDE i BGA, Zrzeszenie Bankowe (BdB) oraz organizacja dachowa ubezpieczeń (GDV). Zrzeszenia podnoszą argument, że powody wprowadzenia nowego podatku nie są przekonujące. Jeśli będzie on wprowadzony, to doprowadzi do obciążenia zaopatrzenia kredytowego. Biznes finansowy wybierze rynki o mniejszej regulacji. A ponieważ podatki przekładane są na ceny, to uderzą w konsumentów.
Podatek cudownym lekarstwem?
Za nowym podatkiem opowiada się natomiast niemiecka centrala związkowa DGB. W jej opinii podatek wywoła pozytywny efekt w postaci podrożenia spekulacji. Ponadto uważa on, że wpływy z jego tytułu da się wykorzystać w zwalczanie nędzy i kryzysu ekologicznego na świecie. Działająca globalnie pozarządowa organizacja antyglobalistyczna Attac (według własnych zapewnień finansowana ze składek i darowizn) od chwili swego powstania domaga się wprowadzenia takiego podatku. Z uwagi na sprzeciw USA i Wielkiej Brytanii, Attac opowiada się za tym, by przynajmniej w eurostrefie wprowadzić to „pionierskie rozwiązanie“. Z kolei Bundesbank ostrzega, że wprowadzenie podatku tylko na szczeblu unijnym doprowadzi do ucieczki inwestorów na inne rynki i obciąży kosztami gospodarkę.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.:Barbara Coellen