Horst Köhler: Kandydat na drugą kadencję
23 maja 2008Jednak to, czy Horst Köhler zostranie wybrany - jest jeszcze otwarte. W roku 2004 partie chadeckie i FDP miały w Zgromadzeniu Federalnym większość. Nie wiadomo jeszcze, jak wyglądać będzie to w roku 2009. Zgromadzenie Federalne zbiera się co 5 lat i w jego skład wchodzą deputowani do Bundestagu i przedstawiciele 16 krajów związkowych. Jedynym konstytucyjnym zadaniem tego gremium jest wybór głowy państwa, która w Niemczech pełni głównie funkcje reprezentacyjne.
Jeżeli chadecy w wyborach krajowych w Bawarii jesienią 2008 roku utraciliby absolutną większość, prezydentowi Köhlerowi mogłoby zabraknąć głosów. Bezwzględnie liczyć może on - podobnie jak w roku 2004 tylko na poparcie CDU/CSU i Wolnych Demokratów (FDP).
Kto będzie kontrkandydatem?
Szef socjaldemokratów Kurt Beck i Partia Lewicy zasygnalizowały, że tolerowałyby obecnego prezydenta jeszcze przez następną kadencję. Pomimo to oczekuje się, że SPD, która ma coraz gorsze wyniki w sondażach popularności, będzie chciała wystawić własnego kandydata dla przysporzenia sobie splendoru.
Jak już zapowiedziano, kandydatką SPD byłaby rektor Uniwersytetu Europejskiego Viadrina, 65-letnia profesor Gesine Schwan, pełnomocniczka rządu federalnego do spraw stosunków z Polską.
W razie wygranej Gesine Schwan byłaby nie tylko pierwszą kobietą-prezydentem w historii Niemiec, ale i pierwszą głową niemieckiego państwa znającą język polski.
Ostateczną decyzję w sprawie kandydatury Gesine Schwan zarząd SPD chce podjąć w najbliższy poniedziałek, 26 maja 2008.
Prezydent wszystkich obywateli
W krótkim wystąpieniu przed prasą Horst Köhler stwierdził, że nawet po 4 latach sprawuje urząd prezydenta z przyjemnością
- Poznałem, jak wiele dobrego w nas tkwi i z jaką inwencją i ufnością staramy się o poprawienie sytuacji. Chciałbym utrzymać ten proces i towarzyszyć zmianom, jakie dokonują się w Niemczech i forsować je - zaznaczył Horst Koehler.
Pośrednio prezydent obalił stawiany mu czasami zarzut, że sprawia wrażenie znużonego swym urzędem. Magazyn "Spiegel" w aktualnym wydaniu twierdzi wręcz, że Köhler jest czołowym prominentem przejawiającym znużenie polityką - często w ostatnim czasie nie zostawiał on suchej nitki na innych politykach. Lecz faktycznie Horst Köhler - w odróżnieniu od poprzednich prezydentów - zajmował kilkakrotnie stanowisko w kwestiach bieżącej polityki i krytykował opieszałość reform realizowanych przez chadecko-socjaldemokratyczny rząd.
Gdy przed ostatnimi wyborami prezydenta Angela Merkel prezentowała kandydaturę Horsta Köhlera, była ona dla wszystkich swego rodzaju niespodzianką. Szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego był bowiem bardziej znany w świecie międzynarodowej finansjery niż we własnym kraju. Dziś Angela Merkel nadal popiera jego kandydaturę, pomimo, że prezydent nie cofał się przed krytycznymi uwagami pod adresem jej rządu.
- Jestem przekonana, że przez minione lata podbił on serca ludzi przez swoją otwartość, bezpośredniość i umiejętność nazywania po imieniu także niewygodnych spraw. Jest on prawdziwym prezydentem wszystkich obywateli - powiedziała Angela Merkel.
Kanclerz Merkel podkreśliła szczególne zaangażowanie Horsta Koehlera na rzecz Afryki. Jego szeroki horyzont wynika m.in. z faktu, że jako wieloletni szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego często odwiedzał kontynent afrykański. Horst Köhler jest na przykład zdania, że niepohamowana globalizacja stanowi dla Afryki szczególne zagrożenie.
O szanse na ponowną prezydenturę w możliwym pojedynku z Gesine Schwan - prezydent Köhler jest wyjątkowo spokojny. Jak twierdzi: czuje silne poparcie ludzi, a jeżeli chodzi o inne partie, każda z nich musi sama zdecydować, kto jest odpowiednim kandydatem. A to oznacza, że następny ruch należy już do nich.