Ikea rozlicza niechlubną przeszłość
18 listopada 2012-IKEA nigdy nie akceptowała stanu, by więźniowie polityczni byli zmuszeni do pracy przy produkcji - oznajmił w piątek (16.11.) w Berlinie Peter Betzel, prezes przestawicielstwa szwedzkiego producenta mebli w Niemczech. Stwierdzenie to pozostaje jednak w sprzeczności z faktami. Te zaś wskazują na to, że działające na całym świecie przedsiębiorstwo IKEA wiedziało, że od 1978, lub najpóźniej od 1981 roku, pracowali dla niego więźniowie polityczni. Wynika to z badań rewidentów gospodarczych firmy doradczej „Ernst & Young” , które przeprowadzono na zlecenie IKEI.
Jak zapewnił Peter Betzel na spotkaniu z ofiarmi w Berlinie, wszystkie pogłoski na ten temat potraktowano nadzwyczaj poważnie. Jednocześnie przeprosił on ofiary, z którymi się spotkał. W spotkaniu uczestniczył również Roland Jahn, dziennikarz, wcześniejszy opozycjonista, a obecnie prezes Archiwum Akt Stasi, który pochwalił inicjatywę IKEI.
Relacje ofiar
Za podstawę do opracowań nt. niechlubnej przeszłości IKEI posłuży 1500 stron akt z Archiwum Akt Stasi. Również sama IKEA znalazła we własnych archiwach 20 tys. dokumentów oraz akt z okresu od 1960 do 1990 roku. Prezes IKEI Niemcy, Peter Betzel, zapowiedział, że przedsiębiorstwo planuje częściowe sfinasowanie naukowego opracowania okresu współpracy IKEI z komunistycznym reżimem w NRD. Przy tym nie wyklucza on możliwości wypłacenia ofiarom pracy przymusowej stosownych odszkodowań.
Jeden z byłych więźniów politycznych, który zmuszony był produkować dla IKEI krzesła, wspominał, że kiedy odmówił pracy przykuto go na 10 dni za ręce i nogi do łóżka.
Z taniej siły roboczej w NRD korzystały również inne zachodnie przedsiębiorstwa. Jednak IKEA zdecydowała się, jako pierwsza, rozliczyć z niechlubną przeszłością.
IKEA w Chinach
W przypadku szwedzkiego przedsiębiorstwa obowiązuje od roku 2000 kodeks zasad dla dostawców. We wszystkich miejscach produkcyjnych IKEI na świecie, także w komunistycznych Chinach, prowadzone są regularnie niezapowiedziane kontrole. IKEA chce w ten sposób zapobiec podobnym przypadkom, jak te, które miały miejsce w NRD, zapewnia Peter Betzel, prezes oddziału IKEA-Niemcy.
Fürstenau Marcel / Alexandra Jarecka
Red.odp.: Andrzej Pawlak