Laschet: Powstanie to część europejskiej historii
1 sierpnia 2021- To szczególne miejsce w szczególnym dniu, w którym ze zgrozą stoi się przed okrucieństwami popełnionymi przez Niemców, którzy obrócili to miasto w gruzy i sprowadzili na setki tysięcy ludzi cierpienie, śmierć, mord i przemoc – powiedział Laschet w niedzielę (1.08.) w Warszawie po zwiedzeniu Muzeum Powstania Warszawskiego.
1 sierpnia 1944 roku na rozkaz Armii Krajowej (AK) w Warszawie wybuchło powstanie przeciwko niemieckim władzom okupacyjnym. Po 63 dniach walki powstańcy skapitulowali.
Laschet przyjechał w sobotę z dwudniową wizytą do Warszawy. Jest pierwszym kandydatem ubiegającym się w wyborach parlamentarnych 26 września o fotel kanclerski, który podczas kampanii wyborczej odwiedził Polskę. Niemiecki chadek ma duże szanse na zastąpienie Angeli Merkel na stanowisku szefa rządu.
Przekazać wiedzę młodemu pokoleniu
- Ważne jest przekazanie młodemu pokoleniu wiedzy (o Powstaniu). Z historii należy się uczyć, aby nie dopuścić do tego, by ta historia kiedykolwiek się powtórzyła – oświadczył polityk CDU, obecnie premier kraju związkowego Północna Nadrenia-Westfalia.
Laschet wskazał na szczególne znaczenie hasła „Nigdy więcej”. – Należy uczynić wszystko, aby nigdy więcej nie doszło do wojny między Niemcami a Polską, w środku Europy, aby mordowanie ludzi nigdy więcej nie stało się polityką państwową – mówił. Jego zdaniem należy szybko reagować na negatywne wydarzenia. – Każdy kto wznieca nacjonalizm i nienawiść wobec innych, najpierw za pomocą słów, a potem także czynami, musi wiedzieć, że może się to skończyć taką wojną – ostrzegł.
Muzeum Powstania Warszawskiego jest „europejskim miejscem kultury pamięci” – zaznaczył Laschet. Powstanie „jest częścią historii europejskiej, a nie tylko historii Polski”.
Laschet i Morawiecki chcą wzmocnić Europę
Przed południem Laschet spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim. – Kieruje nami wola wzmocnienia Europy – powiedział polityk CDU. Przyznał, że podczas rozmowy pojawiły się różnice zdań.
– Chcemy, aby Europa była obszarem wspólnego prawa, które obowiązuje wszystkich – oświadczył Laschet. Kandydat na kanclerza opowiedział się za „pragmatycznym rozwiązaniem” sporów o praworządność. Ważniejszym zadaniem jest jego zdaniem współpraca Polski i Niemiec przy przezwyciężaniu „nowego rozdarcia świata i geopolitycznych wyzwań”. O praworządności Laschet rozmawiał też w sobotę z prezydentem Andrzejem Dudą.
Więcej języka polskiego
Premier landu z liczną Polonią zadeklarował gotowość do wyjścia naprzeciw polskim postulatom rozszerzenia oferty nauki języka polskiego w Niemczech. Północna Nadrenia-Westfalia może być w tej sprawie wzorem. W tamtejszych szkołach języka polskiego uczy się ponad 5 tys. dzieci.
W sobotę Laschet uczestniczył w obchodach 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Brał udział we mszy polowej na Placu Krasińskich oraz w Apelu Poległych. Niemiecka delegacja złożyła wieniec pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego.
Student podziwia „Solidarność”
Wyjaśniając motywy przyjazdu do Polski podczas wchodzącej w decydującą fazę kampanii wyborczej, Laschet powiedział, że gdy miał „18-19 lat", w jego pokoju wisiała flaga „Solidarności". − Byłem wówczas pod wielkim wrażeniem odważnych ludzi, którzy w Stoczni im. Lenina powstali przeciwko komunizmowi. Gdy samemu zaczyna się polityczną karierę, podziwia się ludzi, którzy mają odwagę sprzeciwić się dyktaturze i walczą o wolność. Dlatego uważnie śledziłem drogę, którą podążała Polska − tłumaczył. I dodał, że „Wolna Europa nie byłaby możliwa bez Polski i bez papieża Jana Pawła II".
− Jako kandydat na kanclerza nie mam w planach zbyt wielu podróży zagranicznych. Ale do Polski, naszego wschodniego sąsiada, z którą łączy nas tak trudna, straszna przeszłość, ale i wiele wspólnego, chciałem przyjechać i dlatego tutaj jestem − podkreślił. − Bez Polski nie da się kształtować przyszłości Unii Europejskiej − zaznaczył.
Po południu Laschet uczestniczył w uroczystościach rocznicowych pod pomnikiem Polegli - Niepokonani upamiętniającym „Rzeź Woli". W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego niemieckie oddziały pod dowództwem oficera SS Heinza Reinefartha zamordowały na Woli od 40 do 60 tys. osób. W programie jest też spotkanie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.