Lekarstwo na Alzheimera?
3 maja 2012Pierwsze wyniki prób na zwierzętach są obiecujące. Nakowcy z Halle (wschodnie Niemcy) są przekonani, że mają do czynienia z ważnym krokiem w opanowaniu choroby Alzheimera. Kolejnym etapem badań będzie kliniczny sprawdzian lekarstwa.
Komórki nerwowe człowieka zaopatrzone są w pewnego rodzaju pasy transmisyjne, przez które transportowane są informacje między komórkami. Ważnym czynnikiem w tym procesie są tzw. białka tau. W przypadku osób chorych na Alzheimera wspomniane pasy transmisyjne ulegają zniszczeniu, a białka tau nabywają właściwości trujących. W późniejszym stadium ginie cała komórka.
Białko kontra białko
Naukowcy z zespołu badawczego prof. Hansa Ullricha Demutha z Halle są pewni, że odkryli przyczynę tych patologicznych zmian we właściwościach białka tau. To inny, cytoplazmatyczny rodzaj białka, który występuje w mózgu każdego człowieka, ale - jak dotąd - nie był brany pod uwagę. W 2008 roku międzynarodowy zespół naukowców z Halle zaprezentował tę teorię wraz z odpowiednią substancją leczniczą. Teraz badacze są o krok dalej. Udało im się dokładniej opisać procesy zachodzące w komórkach i tym samym odkryć przyczyny choroby. Jestem przekonany, że udało nam się zidentyfikować proces wyzwalający chorobę - twierdzi prof. Demuth w rozmowie z publicznym radiem MDR Info.
Wtóruje mu prof. Klaus Reymann z Niemieckiego Centrum Degeneratywnych Chorób Nerwowych z Magdeburga. Udało nam się udowodnić, że ten peptyd rzeczywiście zakłóca połączenia synaptyczne w mózgu, mówi. W laboratorium udało się zaobserwować jak to białko w formie tzw. peptydu paraliżowało komórki nerwowe. Naukowcy stwierdzili jednocześnie, że białko to jest długowieczne i swoimi trującymi właściwościami potrafi zarażać inne białka.
Alzheimer pod mikroskopem
Podanie tego białka myszom doprowadziło do spodziewanego efektu. Zachorowały one na Alzheimera i w ciągu roku przeszły wszystkie stadia tej choroby. Wyhodowano też myszy, które po podaniu odpowiedniej substancji stały się odporne na działanie trującego białka. Dr Birgit Hutter-Paier, która w Grazu prowadziła eksperymenty na myszach, mówi o bardzo wyraźnym i przekonującym efekcie.
Naukowcy nie chcą jak na razie mówić o przełomie. O przełomie będę mówić wtedy, kiedy nasze lekarstwo okaże się skuteczne chociażby u jednego pacjenta - mówi prof. Demuth. Obecnie lek znajduje się w najwcześniejszej fazie testowania, w której sprawdza się, czy nie jest on szkodliwy. Czy rzeczywiście jest on skuteczny, okaże się najwcześniej w 2013 roku.
Karsten Möbius, MDR, tagesschau.de / Bartosz Dudek
red. odp. Andrzej Paprzyca