Mercedes na eksport
1 grudnia 2009Na znak protestu wobec planów przeniesienia części produkcji do Stanów Zjednoczonych we wtorek (01.12.) tysiące pracowników koncernu Daimlera wstrzymały na pewien czas pracę. W największej fabryce samochodów, należącej do koncernu Daimler-Benz, w Sindelfingen, odbyły się wiece protestycyjne z udziałem pracowników licznych firm dostawczych. Od rana przed bramami zakładów zbierali się oni na apel związku zawodowego metalowców, IG Metall. Akcję zorganizowała miejscowa rada zakładowa. Pracownicy chcą wywrzeć w ten sposób nacisk na dyrekcję, by zaniechała przeniesienia produkcji do USA.
By, by Sindelfingen
Tymczasem koncern Dailmer-Benz bada możliwość przeniesienia do zakładów Daimlera w Tuscaloosa montażu samochodu osobowego mercedes klasy C. Jeśliby w USA miano przystąpić od 2014 roku do produkcji nowej generacji samochodów klasy C to – jak utrzymują związki zawodowe – oznaczałoby likwidację 5000 miejsc pracy zarówno w fabryce Mercedes-Benz w Sindelfingen, jak i w zakładach, pracujących na jej potrzeby. W Sindelfingen pracuje aktualnie ponad 35 tysięcy osób. Samochód produkowany przez koncern Daimler-Benz to model klasy C, do której zalicza się także samochody SLK i CLK. Wydajność dzienna w Sindelfingen wynosi do 660 samochodów klasy C.
Welcome to Tuscaloosa
Daimler-Benz liczy na wzrost rentowności w związku z produkcją samochodów klasy C w USA. Wynika to z aktualnie niskiego kursu dolara, co oznacza obniżkę kosztów produkcji za Atlantykiem. Także czynnik geograficzny odgrywa rolę w rozmyślaniach zarządu globalnego koncernu. "Zbyt samochodów rośnie poza Europą zachodnią, tymczasem większość samochodów produkuje się na kontynencie europejskim, także w Bremie. Ponadto w Afryce Południowej i w ChRL" - twierdzi rzecznik koncernu. Szef zarządu koncernu Daimler-Benz do spraw finansowych, Bodo Uebber, zapowiedział podjęcie decyzji w sprawie dalszych losów produkcji klasy C do połowy lutego.
rtr/Jan Kowalski
red. odp.: Monika Sędzierska