Mniej niż połowa Niemców swobodnie wyraża swoje zdanie
17 czerwca 2021Niemal połowa Niemców ma poczucie, że wolność słowa w ich kraju jest zagrożona, wynika z sondażu Instutu Demoskopii Allensbach. Tylko 45 proc. pytanych ma poczucie, że mogą swobodnie wyrażać swoje poglądy polityczne, poinformował w środę (16 czerwca) „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. To najniższa wartość od czasu, gdy pierwszy raz zadano te pytanie w 1953 roku.
Jednocześnie aż 44 proc. ankietowanych stwierdziło, że „lepiej być ostrożnym” w wypowiadaniu swoich opinii. „Chodzi o sankcje społeczne, które grożą w przypadku naruszenia zasad «poprawności politycznej»”, pisze Thomas Petersen z Instytutu Allensbach.
Zwiększa się też poczucie, że niektóre tematy są szczególnie „drażliwe”. 59 proc. respondentów wymieniło islam jako temat, przy którym należy zwracać szczególną uwagę (w 1996 r., gdy po raz pierwszy zadano to pytanie, było to 15 proc.). 38 proc. powiedziało to samo o „patriotyzmie” (w 1996 r. 15 proc.), a 19 proc. o równouprawnieniu kobiet (wcześniej: 3 proc.)
Wyborcy Zielonych najbardziej zadowoleni, AfD najmniej
Najbardziej ze stanu wolności słowa zadowoleni są wyborcy Zielonych: 62 proc. z nich ma poczucie, że mogą spokojnie wypowiadać swoje zdanie, a 31 proc. twierdzi, że lepiej z tym uważać. Także wśród wyborców (CDU/CSU) większość (53 proc.) nie ma z tym problemu (39 proc. uważa inaczej). Najbardziej krytyczni są wyborcy Alternatywy dla Niemiec (AfD): aż 62 proc. z nich uważa, że muszą uważać z głoszeniem swoich poglądów, a 12 proc. ma poczucie, że mogą swobodnie mówić o nich publicznie.
Wiele medialnych kontrowersji wzbudza w Niemczech także używanie męskich i żeńskich rodzajników oraz uwzględnianie osób o innej tożsamości płciowej. 71 proc. Niemców w ogóle i 65 proc. kobiet uważa, że w prywatnych rozmowach nie muszą używać zarówno męskiego jak i żeńskiego rodzajnika. „Wiele wskazuje na to, że intelektualne dyskusje na takie tematy – w tym w głównych środkach masowego przekazuśrodkach masowego przekazu – częściowo oderwały się od realiów życia obywateli”, ocenia Petersen z Instytutu Allensbach.
(FAZ,AFP/gsz)