1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Firmy ograniczyły produkcję, rośnie presja na rząd

7 sierpnia 2023

W czerwcu niemieckie firmy zaskakująco mocno ograniczyły swoją produkcję. Utrzymujące się ponure dane gospodarcze podsycają debatę na temat wsparcia ze strony niemieckiego rządu.

https://p.dw.com/p/4Uqod
Deutschland, Kluftern | Motoren-Montage bei Rolls Royce Power Systems
Zdjęcie: Felix Kästle/dpa/picture alliance

Przemysł, budownictwo i dostawcy energii łącznie wyprodukowały o 1,5 procent mniej niż w poprzednim miesiącu – podał Federalny Urząd Statystyczny w poniedziałek (7.8.23). Eksperci spodziewali się jedynie spadku na poziomie 0,5 proc. Już w maju odnotowano spadek o 0,1 procent. – Słaby nastrój wśród firm wskazuje na trwający letarg – powiedział główny ekonomista Hauck Aufhaeuser Lampe Privatbank Alexander Krueger. – W bieżącym kwartale niewielki wzrost produkcji wydaje się być największym szczęściem – dodał.

Natomiast główny ekonomista Commerzbanku Joerg Kraemer stwierdził, że niemiecka gospodarka prawdopodobnie ponownie skurczy się w drugiej połowie roku". Sam przemysł wyprodukował o 1,3 procent mniej w czerwcu niż w poprzednim miesiącu. – Perspektywy dla przemysłu pozostają ponure, pomimo niedawnego popytu, ponieważ był on pod silnym wpływem wahań w dużych zamówieniach – skomentował resort gospodarki Niemiec. – W świetle stonowanych oczekiwań biznesowych i eksportowych firm, nie można na razie dostrzec zauważalnego ożywienia – zaznaczono.

Tendencja spadkowa

Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) mówi natomiast o utrzymującej się tendencji spadkowej. – Wysokie ceny energii, rosnące stopy procentowe, niedobór wykwalifikowanych pracowników w połączeniu z powolną gospodarką światową nadal hamują przemysł – wyjaśnił ekspert DIHK Jupp Zenzen. Dodał, że nie spodziewa się poprawy. – Druga połowa roku również może być trudna dla przemysłu i budownictwa – tłumaczył.

Kraemer, ekspert Commerzbanku, podkreślił: – Minus w czerwcu daje przedsmak słabych danych dotyczących produkcji, które są na horyzoncie w nadchodzących miesiącach. Wyjaśnił, że tendencja w zamówieniach od dłuższego czasu wskazuje na spadek. – Ponadto, zgodnie z badaniami, firmy już zrealizowały zamówienia, które nagromadziły się podczas pandemii – zauważył.

W ostatnim czasie poturbowany przemysł nieco się ożywił dzięki zaskakująco wysokiej liczbie zamówień – również tym większym chociażby z branży lotniczej, czy kosmicznej. Tu zamówienia wzrosły o 7 procent w czerwcu w porównaniu z poprzednim miesiącem, tj. najsilniej od trzech lat.

Presja na rząd rośnie

W związku ze ze słabymi danymi gospodarczymi rząd Niemiec znalazł się pod presją. Opozycyjna CDU/CSU domaga się natychmiastowego pięciopunktowego programu awaryjnego, który obejmie chociażby obniżenie podatku od energii elektrycznej i opłat sieciowych, Lider CSU Markus Soeder wypowiedział się przeciwko subwencjonowanym cenom energii elektrycznej dla przemysłu, z których skorzystałoby tylko kilka firm.

Ponadto CDU i CSU chcą dla złagodzić zasady amortyzacji i obniżyć podatek z tytułu zakupu gruntu.

Kanclerza Niemiec, po powrocie z urlopu, czekają niełatwe rozmowy
Kanclerza Niemiec, po powrocie z urlopu, czekają niełatwe rozmowyZdjęcie: Michael Kappeler/dpa

Ale nawet w ramach koalicji (SPD, FDP, Zieloni) piętrzą się żądania przed powrotem kanclerza Niemiec Olafa Scholza z wakacji.

Współprzewodnicząca Zielonych Ricarda Lang ponowiła swoje żądanie programu inwestycyjnego, które wsparła liderka SPD Saskia Esken. Minister budownictwa Klara Geywitz (SPD) wezwała do stworzenia lepszych warunków amortyzacji dla budownictwa mieszkaniowego. Minister finansów Niemiec Christian Lindner (FDP) z kolei zapowiedział pakiet ulg podatkowych dla firm.

W opinii Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (DIW) rząd w Berlinie powinien sprzeciwić się apelom o dalsze dotacje i obniżki podatków. – Program dotyczący ożywienia koniunktury, który daje potężnemu lobby korporacyjnemu kolejne miliardy, przyniósłby efekt przeciwny do zamierzonego (…) i niczego by nie zmienił, jeśli chodzi o problemy w gospodarce – argumentował prezes DIW Marcel Fratzscher. Podkreślił, że Niemcy nie mają problemu koniunkturalnego, a raczej mają problem strukturalny. Jego zdaniem ważniejszy jest „długoterminowy program transformacji, z ofensywą inwestycyjną, szeroko zakrojoną likwidacją nadmiernej biurokracji i wzmocnieniem systemów socjalnych”.

(RTR/gwo)

Niemiecka gospodarka wpadła w recesję