Niemcy mniej przedsiębiorczy
6 czerwca 2005Grupa banków KfW od pięciu lat specjalizuje się w analizach na temat przedsiębiorczości. Ważnym tematem badań jest przy tym powstawanie nowych firm.
„Materiał obejmuje obok zakładania większych firm także prywatną inicjatywę z zakresu wolnych zawodów czy zajęć dodatkowych, których nie obejmuje poza tym żadna statystyka…” – wyjaśnia główny ekonomista grupy KfW, Norbert Irsch.
Na drogę samodzielnej działalności gospodarczej weszło w ubiegłym roku milion 400 tys. mieszkańców Niemiec – czyli 200 tys. mniej, niż w 2003 roku. O ile liczba założonych nowych firm w zasadzie nie uległa zmianie, to spadła gotowość do podejmowania drobnej, często dodatkowej działalności gospodarczej. To stała tendencja.
„O ile liczba powstających firm mających stanowić jedyne źródło dochodów założycieli pozostaje ustabilizowana, to tych o charakterze dodatkowym spadała w okresie minionych czterech lat z roku na rok…” – zauważa Norbert Irsch.
Nadal zainteresowaniem cieszy się kariera na własną rękę: z jednej strony założyciele pragną realizować własne pomysły, a z drugiej napięta sytuacja na rynku pracy zmusza do podejmowania ryzyka.
„Co trzeci założyciel firmy startuje z pozycji bezrobotnego. To więcej, niż jeszcze przed rokiem. Wśród założycieli firm pełnowymiarowych co drugi był bezrobotny, a zatem presja ze strony rynku pracy nadal jest bardzo wysoka…”– podkreśla główny ekonomista grupy banków KfW.
Aż trzy czwarte bezrobotnych, którzy postanowili zostać własnymi szefami, przy zakładaniu firmy korzystała z pomocy Federalnej Agencji Pracy. Innymi słowy – zdani są oni na kredyty.
„Ciekawe, że 60 procent założycieli firm inwestuje w swe firmy mniej niż 5 tysięcy euro – jeszcze przed rokiem średnia wynosiła 5500. Liczni założyciele wchodzą na drogę samodzielności w ogóle bez kapitału – w 2004 roku było ich aż 32 procent – w roku 2003 jeszcze 26” – wylicza Norbert Irsch.
Po raz pierwszy grupa banków KfW wzięła pod lupę motywy założycieli. Irsch zwraca uwagę na fakt, że nawet jeśli o założeniu firmy decydowało bezrobocie, to nie zmuszała do tego trudna sytuacja finansowa – aż 90 procent z grona nowych „kapitalistów” powoływała się na szanse, kryjące się w podjętej decyzji.