Niemcy: Policjanci dorabiają na boku
8 sierpnia 2017Co najmniej 5317 policjantów w Nadrenii Północnej-Westfalii ma dodatkową pracę – wynika to z ankiety przeprowadzonej przez dziennik „Rheinische Post” z Duesseldorfu. W tym landzie służy ok. 40 tys. policjantów.
Policjanci pracują w najróżniejszych miejscach. Są dozorcami, kelnerami, sprzedawcami, pomocnikami w pizzerii, ale także wizażystami, nauczycielami, trenerami oraz muzykami. Są też tacy, którzy spisują raporty lekarskie czy wywiady naukowe, albo pracują za darmo dla Czerwonego Krzyża, ochotniczej straży pożarnej i innych instytucji i organizacji. Część dorabia w rodzinnej firmie, zarządza nieruchomościami, sprzedaje polisy ubezpieczeniowe lub daje kursy z samoobrony. Nie brakuje też policjantów udzielających się w charakterze statystów na deskach teatru czy planie filmowym. Niektórzy policjanci mają nawet po kilka zajęć.
Z reguły policjanci nie mają problemu z zezwolenien na dodatkową pracę. Warunek: ich zajęcie nie może szkodzić reputacji zawodu. Tabu jest konflikt interesów, co w praktyce oznacza pracę w branży ochroniarskiej.
Jak wyjaśnia dziennikowi jeden z policjantów, dodatkowa praca jest nie tylko popularna wśród stróżów prawa, ale i konieczna, zwłaszcza w dużych miastach, w których życie jest droższe. W okresie szkolenia młody policjant zarabia od 1050 do 1200 euro brutto, a pensja podstawowa wpolicjanta na początku kariery wynosi ok. 1900 euro.
Dorabianie przez policjantów nie wszystkim się podoba. „Z jednej strony nie bez racji skarżymy się na ogrom nadgodzin, a z drugiej najwyraźniej mamy jeszcze czas na inne zajęcia” – mówi gazecie „Rheinische Post” jeden z komisarzy.
opr. Katarzyna Domagała