Niemcy starają się zwiększyć liczbę dawców organów
24 grudnia 2018W przyszłym roku mają zostać wprowadzone w życie nowe przepisy w sprawie dawców narządów. W tej chwili nie wiadomo jeszcze, jak ostatecznie zostanie to uregulowane, ale posłowie ze wszystkich partii politycznych obecnych w Bundestagu, z posłami AfD włącznie, przedłożyli już federalnemu ministerstwu zdrowia swoje stanowisko w tej sprawie. Wysunięto pomysł, żeby w przyszłości każdy, kto odbiera nowy paszport albo dowód osobisty został równocześnie skonfrontowany z problematyką pobierania organów do przeszczepów.
Najpierw informacja, potem decyzja
W praktyce ma to wyglądać następująco. Każdy, kto zgłosi wniosek o wydanie nowego paszportu lub dowodu będzie mógł przy okazji szczegółowo poinformować się o sytuacji na rynku przeszczepów narządów w Niemczech i o innych kwestiach związanych z tą problematyką. Informacje na ten temat można będzie otrzymać w Federalnej Centrali Informacji o Zdrowiu (BZgA) telefonicznie lub w formie porady indywidualnej. Takich porad mają także udzielać lekarze pierwszego kontaktu.
W chwili odbierania paszportu lub dowodu można będzie podać specjalnemu urządzeniu rejestrującemu, czy chcemy oddać swoje narządy do transplantacji, a jeśli tak, to które, albo oświadczyć, że decyzję w tej sprawie pozostawiamy członkom rodziny. Trzecia możliwość polega na przesunięciu decyzji w czasie. Wszystkie dane na temat narządów przeznaczonych do przeszczepienia zostaną przekazane do centralnej kartoteki dawców organów. Dzięki osobistemu numerowi identyfikacyjnemu w każdej chwili będzie można wejść do tej kartoteki, żeby zmienić podjętą wcześniej decyzję albo zgłosić się jako dawca organów. Numer ten będzie ważny przez 10 lat, tak samo jak paszport czy dowód.
Różne pomysły i ożywiona dyskusja
Na temat dawców narządów dyskutuje się w Niemczech od miesięcy. Nowy pomysł, polegający na powiązaniu tej sprawy z zamawianiem i odbieraniem dokumentów tożsamości, opiera się głównie na propozycji szefowej partii Zielonych Annaleny Baerbock i polityka bawarskiej CSU Stephana Pilsingera. Baerbock podkreśliła w rozmowie z agencją dpa, że ta forma podjęcia decyzji ws. organów pomoże lekarzom "łatwiej, szybciej i bezpieczniej pod względem prawnym" dowiedzieć się, czy ktoś wchodzi w rachubę jako dawca narządów.
W tej chwili dawcą narządów jest w Niemczech tylko ten, kto zadeklaruje, że zgadza się na ich pobranie. Federalny minister zdrowia Jens Spahn starał się na początku września w Bundestagu odwrócić tę zasadę: każdy obywatel RFN miał według niego być dawcą, chyba że oświadczył wcześniej formalnie, że sobie tego nie życzy. Ten pomysł ministra zdrowia wywołał burzliwą debatę w parlamencie. Sprzeciw wobec niego wyraziły partie FDP i Lewica.
Liczba dawców narządów wyraźnie spadła w ostatnich latach. W roku 2017 było ich zaledwie 800, a w bieżącym jest ich w tej chwili 830. To o wiele za mało w stosunku do potrzeb, bowiem na przeszczep czeka obecnie w Niemczech około 10 tysięcy pacjentów.
ARD, dpa / pa