Czy państwa mogą stawiać się na równi z mordercami?
11 kwietnia 2017Dziennik „Nürnberger Nachrichten” zauważa: „Biorąc pod uwagę karę śmierci, przeżywamy – akurat teraz – przerażający rozwój w dwóch państwach, które z różnych względów są nam bardzo bliskie. Przykład pierwszy: Turcja. W 2014 roku zniosła karę śmierci po tym, jak ostatnia egzekucja została dokonana 20 lat temu. Teraz jednak kraj ten znajduje się tuż przed jej przywróceniem. Przykład drugi: USA, gdzie stracenie ludzi tradycyjnie uważane jest za uzasadnioną karę najwyższą. Co szczególnie odstrasza, to sposób, w jaki bez mała seryjnie praktykowane są tam teraz egzekucje. I to z najbardziej banalnych powodów, jakie możemy sobie wyobrazić: więzieniom kończą się środki potrzebne do śmiertelnego zastrzyku, bądź upływa wkrótce ich data ważności. Niemal wszystkie koncerny farmaceutyczne nie dostarczają już środków do tego celu”.
„Kölner Stadt-Anzeiger" zaznacza: „Zachodnie rządy muszą potępić praktykowanie kar śmierci w Chinach i w Afryce. Ale nie wolno im też przemilczać, że również w Stanach Zjednoczonych ciągle jeszcze wykonywane są kary śmierci. Chodzi o to, by państwa, gdziekolwiek na świecie, pojęły, że z powodów etycznych muszą wytyczyć granice swojego postępowania”.
„Reutlinger General-Anzeiger" zastanawia się nad skutecznością kary śmierci: „Ciągle jeszcze wiele państw nie kieruje się podstawowymi zasadami humanitarnymi. Przy czym najlepszego dowodu, że kara śmierci nie nadaje się do odstraszania, dostarcza jej wykonanie. Gdyby rzeczywiście miała odstraszać, nie musiałaby zostać wykonana. Tak czy owak raz po raz okazuje się, że straceni zostają także niewinni ludzie. Niezależnie od tego pojawia się pytanie natury moralnej, czy państwo może stawiać się na równi z mordercami, robiąc dokładnie to, co im zarzuca”.
„Kara śmierci w ogóle nie powinna istnieć" – konstatuje „Allgemeine Zeitung” z Moguncji – „Co jednak powinno lub musiałoby istnieć, to sprawiedliwe kary. Niemcy mają problem w jednym szczególnym punkcie: z karą za morderstwo. Morderstwo jest szczególnym rodzajem zabójstwa. Zabójstwo w afekcie, czyn dokonany z rozpaczy lub w efekcie konfliktu nie są z reguły morderstwem. Stosowany zazwyczaj wyrok głosi: «dożywotnie więzienie». W rzeczywistości oznacza to często 15 lat pozbawienia wolności, o ile sądy nie stwierdzą dodatkowo szczególnego ciężaru winy. Morderstwo daje się tym samym wykalkulować. Ktoś zabija z chciwości swoją matkę, zakopuje jej pieniądze, po 15 latach wyciąga je z kryjówki. Kłóci się to z każdą zasadą ludzkiego współżycia i jest szydzeniem z ofiar”.
opr. Elżbieta Stasik