1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o planowanych dopłatach za gaz: fatalnie przygotowane

29 lipca 2022

Rząd Niemiec szykuje się do wprowadzenia od października dopłat do rachunków za gaz. Dzienniki komentują.

https://p.dw.com/p/4Enqn
Deutschland Gaszähler
Zdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

„Wysokość planowanego rozłożenia kosztów za gaz powinna być oparta przede wszystkim na tym, co jest dostosowane do możliwości finansowych jego odbiorców, a nie na tym, co ekonomiści uważają za konieczne do ograniczenia jego zużycia” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Ale mimo to klienci nie powinni ich ponosić dopiero od początku sezonu grzewczego, rozpoczynajacego się w październiku. W ten sposób bowiem ponownie miną cenne tygodnie, podczas których miliony użytkowników energii nie będą zmuszone zważać na prawdziwy wzrost cen gazu i szybko się do niego dostosować. Rząd najwyraźniej liczy na to, że kryzys gazowy na jesieni okaże się jakimś cudem łagodniejszy, niż się tego obawiamy. Łatwiej jest jednak zrezygnować z przesadnej ostrożności, niż później nadrobić zaniechane działania. Koalicja rządowa musi teraz zadbać o konieczną przejrzystość w sprawie cen gazu, zamiast zerkać na swoje notowania na skali popularności w społeczeństwie.

„Nawet jeśli ten krok jest słuszny, koalicja rządowa fatalnie go przygotowała” – konstatuje „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung”. Koła rządowe wprawdzie zapowiedziały dopłatę do wyższych cen za gaz, ale nie wspomniały ani słowem o ulgach obiecanych przez kanclerza Olafa Scholza. Z granicą swoich możliwości finansowych zderzą się nie tylko osoby korzystające z transferów socjalnych. Doliczana do i tak już wysokich cen energii dopłata za gaz, uderzy bowiem także w tych, którzy nie posiadają żadnych rezerw finansowych. „Tak, wiadomo, że państwo nie gwarantuje swym obywatelom ubezpieczenia od wszystkiego, ale nasze państwo opiekuńcze musi pomóc tym, którzy znaleźli się w potrzebie nie z własnej winy i nie mają żadnej szansy, aby sobie pomóc, tak jak osoby o wysokich dochodach” – czytamy.

Stuttgarter Zeitung” komentuje: „Jeszcze kilka dni temu kanclerz Olaf Scholz mówił o dodatkowym obciążeniu rocznym w wysokości 200-300 euro dla czteroosobowej rodziny. Tymczasem eksperci sa zdania, że będzie ono dużo wyższe. Jeśli ceny gazu będą nadal rosły, dopłata dla pojedynczego gospodarstwa domowego może przekroczyć sumę 1000 euro rocznie. Wraz z pojawieniem się dopłaty 1 października musi pojawić się także skuteczne odciążenie finansowe dla gospodarstw o najniższych dochodach. Czekanie na to do nowego roku, jak planuje rząd w Berlinie, ma się nijak nie do dramatyzmu zaistniałej sytuacji”.

Zdaniem „Reutlinger General-Anzeiger”: „Bezpośrednie przerzucenie dodatkowych kosztów gazu na jego nabywców może doprowadzić do czysto uznaniowego obciążenia finansowego pojedynczych odbiorców tego paliwa. Nikt przecież nie wie skąd ten czy inny dostawca czerpie gaz. Inna rzecz, ze jeszcze do niedawna nikogo to specjalnie nie interesowało. Dlatego równomierne rozłożenie kosztów, powstałych wskutek naszej solidarności z Ukrainą jest słuszne. Jeśli jednak firmy będą mogły przerzucać dodatkowe koszty na odbiorców gazu według swojego uznania, to nie będą prawdopodobnie szukając najtańszego dostawcy gazu na rynku. W rezultacie rachunek za to przyjdzie zapłacić klientowi”.

Berliner Morgenpost” konstatuje: „Tak jak słuszna jest zasadnicza decyzja o niedopuszczeniu do bankructwa koncernów energetycznych, tak wiele gospodarstw domowych będzie łamać sobie teraz głowę, jak mają zapłacić związane z nią koszty dodatkowe. Kanclerz Scholz zapowiedział wprawdzie wprowadzenie dodatkowych ulg dla nich, ale nie wiadomo, jak zostaną one sfinansowane. Konsumenci, zamiast abstrakcyjnych zapowiedzi, potrzebują pilnie pewności, zarówno w sprawie wysokości takiej dopłaty, jak i możliwej pomocy ze strony państwa”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>