Niemiecka prasa: o problemach z przeszczepianiem narządów
28 sierpnia 2012Jak zauważa Financial Times Deutschland:
"W istocie rzeczy nadzwyczajna narada u ministra zdrowia z udziałem ekspertów od przeszczepów i polityków z krajów związkowych przyniosła więcej, niż można się było po niej spodziewać. Ale to nie zmienia niczego w krytycznej ocenie podobnych, kryzysowych spotkań na szczycie: doszło do nich wskutek zaistniałych okoliczności, decyzje nastąpiły za późno, można im zarzucić połowiczność i to, że nie mogą zadowolić wszystkich zainteresowanych".
Rhein-Zeitung z Moguncji i Koblencji widzi to bardziej pozytywnie:
"Pospiesznie zwołana narada na szczycie z udziałem osób i instytucji mających do czynienia na co dzień z przeszczepianiem organów jest pierwszym krokiem we właściwym kierunku. Opublikowanie wyników kontroli i wprowadzenie zasady sześciu oczy w centrach transplantologii podczas podejmowania decyzji, komu i kiedy należy przeszczepić dany organ na pewno poprawi sytuację. Czy wyniki narady wystarczą, aby przywrócić zaufanie dawców i biorców organów, głęboko wstrząśniętych ujawnionymi aferami, o tym przekonamy się dopiero za parę miesięcy".
Tego samego zdania jest Münchner Merkur:
"Wprowadzone obecnie posunięcia, mające zapewnić więcej przejrzystości i bardziej skuteczną kontrolę w niemieckim systemie przeszczepiania narządów są bez wątpienia posunięciem słusznym i budzącym optymizm. Problemem, wymagającym nadal rozwiązania, pozostaje wypracowanie niezbędnej równowagi pomiędzy ochroną danych i ujawnieniem ich pacjentom, oraz szybkim z konieczności działaniem, a wymagającym więcej czasu państwowym nadzorem operacji przeszczepiania narządów".
Delmenhorster Kreisblatt zwraca uwagę, że:
"To jasne, że wprowadzenie zwielokrotnionej kontroli podczas podejmowania decyzji o przeszczepach ogranicza możliwość dokonywania niezgodnych z prawem manipulacji. Równie oczywiste jest to, że zapowiedź nagłych kontroli w centrach transplantologii zmusi ich personel do lepszego przestrzegania przepisów. Szkoda tylko, że na ten pomysł ludzie odpowiedzialni za niemiecki system przeszczepów wpadli dopiero po ujawnieniu dwóch afer wołających o pomstę do nieba".
Myśl tę rozwija Westdeutsche Zeitung z Düsseldorfu:
"Szok wywołany ujawnieniem afer z przeszczepami w klinikach w Getyndze i Ratyzbonie nadal daje o sobie znać, zaufanie do systemu zostało poważnie osłabione, a kto już wcześniej mu nie ufał, ten ma prawo powiedzieć: a nie mówiłem?! Tylko jego gruntowna reforma, jak na przykład powołanie do życia nowej, niezależnej instytucji zarządzającej przeszepami i kontrolującej związane z tym działania, może to wszystko odmienić na lepsze".
Andrzej Pawlak
red. odp. Bartosz Dudek