Niemiecka prasa: skandal sądowy w Stambule
17 lipca 2020Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze: "Kara więzienia orzeczona przez turecki sąd zaocznie na niemieckiego dziennikarza Deniza Yücela nie jest niespodzianką. Kto z góry osądzony został już przez tureckiego prezydenta Erdogana, ten nie ma szansy na uczciwy proces. Nawet wyrok tureckiego Trybunału Konstytucyjnego, który oczyścił Yücela z wysuwanych przeciwko niemu zarzutów, pozostał bez konsekwencji. Wyrok sądu w Stambule pokazuje, w jakim stopniu turecki wymiar sprawiedliwości został upolityczniony i stał się przedłużonym ramieniem władzy wykonawczej. W prezydenckim systemie Erdogana wszystko musi być podporządkowane jemu i jego władzy wykonawczej - kosztem państwa prawa".
Również dziennik "Die Welt" pisze, że ten wyrok "jest skandalem, ale można było się tego spodziewać. Turecki rząd pod wodzą prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana w ubiegłych latach systematycznie demontował wolność słowa. Zastraszanie wolnej prasy nastąpiło po ograniczeniu wolności obywatelskich także w metropoliach. W Turcji za kratkami siedzą dziesiątki dziennikarzy pod byle jakim pretekstem. W osobie Deniza Yücela po jego izolacji w więzieniu za granicę wydaleni zostali ostatni odważni korespondenci zagraniczni, a inni poddani zostali gorliwej cenzurze strachu".
Dziennik "Frankfurter Rundschau" w kontekście sprawy Yücela krytycznie pisze o także o poszanowaniu wolności słowa w Niemczech. "Jeśli we własnym kraju ktoś krytycznie wyraża się o władzach państwowych, to szybko zapomina się o pokazowym pluralizmie. Oczywiście, że wtrącenie do więzienia dziennikarza przez wymiar sprawiedliwości na pasku Erdogana z powodu sfabrykowanych zarzutów o terroryzm jest czymś innym niż to, kiedy minister spraw wewnętrznych Seehofer grozi złożeniem doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa z powodu prasowego komentarza. Ale energia, z którą niektórzy politycy reagują na głosy, zarzucające policji istnienie strukturalnego rasizmu, przypomina częściowo zarzut zdrady stanu".
Temat wyroku na Yücela podejmuje także prasa regionalna. Na przykład dziennik "Stuttgarter Nachrichten" zauważa, że "wyrok przeciwko Denizowi Yücelowi jest nie tylko sądowym skandalem - jest także politycznym sygnałem wysłanym przez turecki rząd. Według europejskich standardów ten niemiecko-turecki dziennikarz nigdy nie powinien był stanąć przed sądem, nie mówiąc już o rocznym areszcie. To, że pomimo tego Yücel został skazany i objęty dwoma dodatkowymi śledztwami, pokazuje dwie rzeczy. Po pierwsze w tego typu procesach politycznych jak ten przeciwko Yücelowi Turcja definitywnie pożegnała się z europejskimi standardami. Po drugie rządowi w Ankarze nie zależało na tym, by wykorzystać swój wpływ na sędziów i prokuratorów, by zaznaczyć nowy początek w relacjach z Berlinem czy UE".