Optymizm gospodarki i konsumentów rośnie
27 sierpnia 2009Niskie ceny, nadal względnie stabilna sytuacja na rynku pracy i nadzieja na rychły koniec kryzysu gospodarczego wpływają pozytywnie na nastroje niemieckich konsumentów. W sierpniu indeks GfK wzrósł o 0,4 do 3,4 punktu – podał dziś (27.08.09) Instytut Badań Rynku i Konsumpcji (GfK) w Norymberdze. Gotowość wydania pieniędzy na większe zakupy osiągnęła poziom nie notowany od prawie trzech lat.
Rynek pracy – wielka niewiadoma
W sierpniu dalej wzrosła liczba konsumentów zakładających, że ich dochody będą w nadchodzących miesiącach rosły. Bardziej optymistycznie niż w lipcu oceniają oni też perspektywy ogólnego rozwoju koniunktury w kraju. Stąd eksperci GfK oczekują, że we wrześniu notować będziemy dalszy wzrost indeksu nastrojów konsumentów – o co najmniej 0,3 do 3,7 punktu. Czy pozytywny trend utrzyma się do końca roku, zależeć będzie od rozwoju sytuacji na rynku pracy. „Wyraźny wzrost bezrobocia zakłóciłby nastroje konsumentów” – powiedział ekonomista norymberskiej placówki badawczej Rolf Buerki.
Prywatna konsumpcja wspiera koniunkturę
„Prywatna konsumpcja jest w obecnej fazie ważną podporą koniunktury” – podkreśla Rolf Buerki. Analityk GfK zaleca w tym kontekście, by nie tracić z oczu efektu, wynikającego z tego, iż jesienią w wielu przedsiębiorstwach dobiegnie końca praca w zredukowanym wymiarze czasu. Poza tym oczekiwać należy wzrostu liczby bankructw. Rolf Buerki jest przekonany, że liczne przedsiębiorstwa mają w szufladach plany przewidujące ogłoszenie niewypłacalności, ale jeszcze wyczekują oglądając się na wyraźniejsze sygnały poprawy koniunktury. Niejedno rzeczywiście już teraz wskazuje na to, że zapowiadany kryzys na rynku pracy nie będzie aż tak dramatyczny, jak się niektórzy obawiają.
Indeks ifo zaskoczył nawet optymistów
Jeszcze wyraźniej wzrósł w sierpniu barometr nastrojów w niemieckim biznesie. Indeks ifo osiągnął poziom 90,5 punktu, co oznacza wzrost o 3,1 punktu w porównaniu z lipcem – podał w środę (26.08.09) Instytut Badań Gospodarczych w Monachium. Taki skok w górę jest niespodzianką, bo analitycy oczekiwali wzrostu do jedynie 89 punktów. Optymizmem napawa też to, że indeks ifo – publikowany co miesiąc na bazie sondażu wśród około 7 tysięcy firm - już po raz piąty z rządu poszedł w górę. Czy zatem recesja rzeczywiście za nami? Ekonomiści i –niektórzy – politycy ostrzegają przed euforią.
Za wcześnie na euforię
„Gospodarka wychodzi z kryzysu, ale dzieje się to bardzo powoli" – mówi szef Instytutu ifo, Hans-Werner Sinn. Podobnego zdania jest jeden z jego kolegów, Klaus Abberger. W wywiadzie dla Deutsche Welle wyraził opinię, że dopiero w przyszłym roku okaże się, na ile trwały jest trend w kierunku poprawy koniunktury. Zwrócił uwagę, że obecnie mamy w dużym stopniu do czynienia z efektami najprzeróżniejszych programów wsparcia koniunktury wcielanych w życie w wielu krajach świata.
Powodów do przedwczesnej radości nie widzi też kanclerz Angela Merkel, choć w toku obecnej kampanii przedwyborczej na rękę była dla niej każda pozytywna wiadomość. „Kryzys będzie dopiero wtedy za nami, kiedy znajdziemy się tam, gdzie byliśmy przed kryzysem" – podkreśliła dziś (27.08.09) w wywiadzie telewizyjnym.
(bs/jr/dw/dpa/ap/rtr)