Polska literatura w Niemczech - bilans 2007
24 marca 2008Nowym polskim autorem na niemieckim rynku wydawniczym jest Michał Witkowski. Jego książka „Lubiewo” wydana przez oficynę Suhrkamp, odniosła w Niemczech sukces i otrzymała wiele recenzji.
Sukces odniósł w roku ubiegłym również Wojciech Kuczok, wydaną także nakładem Suhrkamp Verlag powieścią „Gnój” pod niemieckim tytułem „Dreckskerl”. Nie była to pierwsza książka tego autora w tłumaczeniu na niemiecki. Rok wcześniej bowiem ukazał się „Widnokrąg”. Krytycy bardzo chwalili Kuczoka i tytuł, ale widocznie czekali na kolejne tłumaczenie. „Gnój” przyjęty został entuzjastyczne przez krytyków i czytelników, których autor pozyskał sobie w kilkumiesięcznej podróży literackiej po Niemczech zorganizowanej przez wydawnictwo. Mirosław Bujko to trzeci z grona nowych polskich autorów na niemieckim rynku wydawniczym. Jego powieść sensacyjna „Złoty pociąg” ukazała się w prestiżowej serii Premium, oficyny DTV. Manfred Mack z Deutsche Polen Instytut w Darmstadzie mówi, że sukces tego rodzaju powieści z Polski, jest miłą niespodzianką. Tego rodzaju powieści i tak dobrej nie spodziewano się w pejzażu polskiej literatury.Literaccy faworyci roku 2007
Ze znanych już w Niemczech polskich autorów ukazało się najwięcej tytułów, bo aż 5, zmarłego w ubiegłym roku Ryszarda Kapuścińskiego oraz po dwa tytuły Andrzeja Sapkowskiego, Stanisława Mrożka, Henryka Sienkiewicza i Stanisława Lema, a także Janusza Korczaka, którego król Maciuś ukazał się jako książka i audiobook.Olga Tokarczuk, Marek Krajewski, Maria Nurowska, Paweł Huelle, Stanisław Lec, Tadeusz Różewicz, Hann Krall i Andrzej Stasiuk obecni byli w ubiegłym roku na niemieckim rynku wydawniczym z jednym tytułem. Dla Andrzeja Stasiuka ubiegły rok był ukoronowany szczególnego rodzaju sukcesem. Do prestiżowej serii bestsellerów wydawnictwa książkowego monachijskiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung” włączono zbiór opowiadań „Dukla”( „Die Welt hinter Dukla” Bd.63), który w 2000 roku wydała oficyna Suhrkamp. Według obliczeń Manfreda Macka najwięcej tłumaczeń polskiej literatury ukazało się w 2006 roku w wydawnictwie Eichborn (4), Suhrkamp(3), dtv(3) i Diogenes(3) oraz Wieser (2 tytuły Adama Zielińskiego). Polskie książki znalazły się w programach także wielu innych niemieckich oficyn, z których gros to małe domy wydawnicze (Aufbau, Wieser, Neiße, Neue Kritik, Berliner Verlag, List, Partas, Piper , A-1, Audio Berlin i Kehl, Kippenheuer/Witsch, Anaconda). Polskie tytuły w przekładzie niemieckicm wyszły w ubiegłym roku także nakładem wydawnictw w Polsce: Borussi w Olsztynie(Brakoniecki) i Biura Literackiego we Wrocławiu (Różewicz). Manfred Manck wskazuje także na brak polskich autorów w niemieckich czasopismach literackich. To nic nie znaczy, ale tego jeszcze nie było. Ciekawostek w pejzażu literatury polskiej w tłumaczeniu na niemiecki Manfred Mack ma w zanadrzu znacznie więcej: - Interesującą nową pozycją na niemieckim rynku wydawniczym, którą zauważyły media, jest książka Antoniego Sobańskiego „Cywil w Berlinie” o nazistowskich Niemczech. Książka Masłowskiej „Paw królowej”, trafiła do rąk niemieckich czytelników także jako audiobook w interpretacji znanego berlińskiego rappera Sida Peghini. 10 tytułów polskich autorów, co uważam za sukces, ukazało się w ubiegłym roku w wersji kieszonkowej, min. Mariusza Wilka „Wilczy Notes”, wspomnienia z Syberii Piotra Bednarskiego „Błękitne śniegi” i Joanny Olczak-Roniker „ W ogrodzie pamięci”. - Manfred Mack zwraca uwagę także na wydany nakładem małego wydawnictwa Erata (Lipsk) kolejny tomik polskiej poezji, tym razem nieznanej jeszcze czytelnikowi w Niemczech poetki Urszuli Kozioł.
Wizerunek polskiej literatury w Niemczech
W ciągu ostatnich 3 lat wizerunek literatury polskiej w Niemczech uległ wyraźnej zmianie. Potwierdza to Manfred Mack. Zwraca on uwagę na to, że do 2000 roku na niemieckim rynku wydawniczym ukazywały się prawie wyłącznie ambitne dzieła literatury polskiej,dostępne tylko wąskim kręgom intelektualistów. W ostatnich latach natomiast udało się wzbudzić zainteresowanie szerszych kręgów czytelników w Niemczech lekką literaturą z Polski, kryminałami, powieścią sensacyjną, literaturą kobiecą.
Nowym zjawiskiem w 2007 roku była częsta obecność polskich autorów w roli felietonistów na łamach prestiżowych niemieckich dzienników i czasopism. Manfred Mack mówi, że był to fenomen, który obserwował z zadowoleniem.
- W czasie, kiedy w niemieckich mediach nazwisko braci Kaczyńskich kojarzyło się wyłącznie z pogłębiającym się kryzysem w stosunkach polsko-niemieckich, redakcje wielu dzienników i czasopism w Niemczech zapraszały do zabrania głosu młodych polskich autorów, jak Tokarczuk, Masłowska, Stasiuk , Huelle, Arno Beckera. To dzięki nim dowiadywaliśmy się, co naprawdę dzieje się w Polsce i dlaczego odbija się to tak negatywnie na stosunkach polsko-niemieckich. Dzięki nim Niemcy dowiadywali się, także o pozytywnym nastawieniu Polaków do Niemców - wyjaśnia Mack.
Dobre prognozy na 2008
– Kiedy przegląda się witryny internetowe niemieckich wydawnictw widać, że w ostatnich tygodniach ukazało się dużo nowych przekładów tytułów polskich autorów. Wśród nich jest wiele nowości. Jest także kilku nieznanych jeszcze w Niemczech autorów min. Bartosz Zurawiecki, Zygmunt Miłoszewski i Mariusz Szczygieł, Jacek Dehnel. Dobrze muszą się sprzedawać tytuły Tokarczuk i Krajewskiego, bo zapowiedziano już ich wydania kieszonkowe.- podsumowuje Manfred Mack.
Z całą listę polskich tytułów, które ukazały się w ubiegłym roku, można zapoznać się na witrynie internetowej Deutsches Polen Instytut/Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich.