Prawa ręka Franciszka, kardynał Maradiaga, o reformie Kurii Rzymskiej
24 stycznia 2014Kardynał Oscar Andres Rodriguez Maradiaga rzadko daje koncerty, ale przyznaje, że znów by chętnie zagrał. W czasie pobytu w Niemczech kilka dni temu nie omieszkał po mszy św. w Bonn wypróbować keyboardu. Jazz jest jego wielką pasją. Jak by nie było, oprócz teologii, psychologii i nauk przyrodniczych studiował też muzykę.
71-letni kardynał zdobył popularność na świecie po przejęciu w 2000 roku patronatu nad kampanią na rzecz umorzenia długów w krajach rozwijających się. Mimo zaawansowanego wieku niezmiennie jeździ po całym świecie, by sprostać swym niezliczonym zadaniom. Jest między innymi przewodniczącym Caritas International i członkiem kuratorium pozarządowej organizacji Don Bosco Mondo, która troszczy się o zaniedbanych i wykluczonych nastolatków. Ale ostatnie zadanie, jakie mu powierzono, jest chyba najtrudniejsze.
Pochodzący z Hondurasu duchowny jest członkiem grupy ośmiu kardynałów doradców, którzy będą służyć radą Ojcu Świętemu w zarządzaniu Kościołem i w reformie Kurii Rzymskiej.
- Oczekiwania związane z reformą są bardzo wysokie – przyznał kard. Maradiaga w kuluarach „Don Bosco Forum 2014” w Bonn.
Świeccy a reforma
- Mamy kongregacje ds. biskupów i zakonników, ds. duchowieństwa czy też Kongregację Nauki Wiary. Dlaczego więc nie mielibyśmy mieć kongregacji ds. świeckich? – zastanawia się hierarcha, nawiązując do reform, nad którymi pracują obecnie kardynałowie. W końcu świeccy stanowią większość w Kościele, a mieli i mają stosunkowo niewielkie wpływy w Rzymie. – Papież z całą pewnością życzyłby sobie utworzenia nowej instytucji ds. świeckich – oświadczył kardynał i dodał, że „ma na myśli zarówno mężczyzn jak i kobiety”. Do takiej Kongregacji można by wcielić Papieską Radę ds. Rodziny, a jej członkami mogłyby być osoby żyjące w związkach małżeńskich.
W Hondurasie, gdzie duchownych brakuje, a rozproszone, liczne małe wsie są trudno dostępne, już w 1966 roku do przejęcia obowiązków duchownych zostały przygotowane pierwsze świeckie osoby, kobiety i mężczyźni.
Kilka placów budów
Od podstaw ma zostać uzdrowiona Kuria Rzymska, ostatnio zreformowana pod koniec lat osiemdziesiątych za papieża Jana Pawła II. Również sposób komunikacji ma ulec poprawie. – Po porannej modlitwie czytam na komórce moje maile – zdradził kardynał Maradiaga – Ale nie jest to standardem wśród duchowieństwa. Na przykład papież tego nie robi. To już inna galaktyka – dodaje z uśmiechem.
Żeby mimo wszystko usprawnić proces podejmowania decyzji, Synod Biskupów ma się stać stałą instytucją. Komunikację ma też usprawnić komisja K-8, której koordynatorem jest właśnie kardynał Maradiaga i która ma pozostać także po zakończeniu reform. - Jesteśmy na miejscu. Możemy zdawać relacje z naszych regionów - argumentuje hierarcha. Dlatego papież Franciszek wybrał po jednej osobie z każdej części świata. Europę reprezentuje niemiecki kardynał Reinhard Marx. Następne spotkanie komisji zaplanowane jest na 22 lutego. Propozycje zreformowania Kurii najprawdopodobniej się po nim skonkretyzują. – Kuria nie jest po to, żeby robić w niej karierę. Jesteśmy tam po to, by służyć – podkreśla Maradiaga.
DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Elżbieta Stasik