Gauck i Hollande w rocznicę "Wielkiej Wojny"
3 sierpnia 2014Prezydenci Niemiec i Francji, Joachim Gauck i Francois Hollande, wzięli dziś (03.08) udział w uroczystości w setną rocznicę wypowiedzenia Francji wojny przez Cesarstwo Niemieckie 3 sierpnia 1914 roku. Uroczystość odbyła się na wzgórzu Hartmannswillerkopf (znanym także jako Vieil Armand), położonym w Wogezach we wschodniej Francji na południe od Colmaru. W walkach o zdobycie tego wzórza, liczącego 956 metrów wysokości, poległo około 30 tys, żołnierzy niemieckich i francuskich. W 2017 roku w tym miejscu ma stanąć pomnik, połączony z miejscem pamięci o ofiarach I wojny światowej.
Wzgórze zwane "ludojadem"
Niemieccy żołnierze nazwali to wzgórze "Menschenfresser", francuscy - "Mangeur d'hommes". Obie nazwy oznaczają to samo - "ludojad". Rzadko które miejsce lepiej symbolizuje bezsens krwawych walk I wojny światowej, a kto wie, czy nie wszystkich wojen. Prezydent Gauck nazwał I wojnę światową "jednym z najstraszliwszych i najbardziej ponurych okresów w naszej wspólnej (tj. niemiecko-francuskiej, DW) historii".
Często spotykany podczas I wojny fanatyzm, graniczący z samozatraceniem, był wynikiem intelektualnego i moralnego zaślepienia. - Tu właśnie Europa odrzuciła i zdradziła wszystko to, co składa się na jej wartości, kulturę i cywilizację - powiedział Joachim Gauck. Skrajny nacjonalizm dwukrotnie pchnął Niemcy w ubiegłym stuleciu w objęcia wojny. Niemcy i Francuzi dwukrotnie stanęli naprzeciw siebie na polu walki.
Pojednanie do naśladowania
- Europie udało się pokonać wojnę - oświadczył prezydent Francji Francois Hollande. - Od niemiecko-francuskiej przyjaźni w dużym stopniu zależy to, czy marzenie o ziszczeniu się europejskich ideałów okaże się trwałym czynnikiem zapewniającym nam życie w pokoju. Obrona pokoju jest zadaniem, przed którym staje każde pokolenie. Pojednanie niemiecko-francuskie może być przykładem do naśladowania dla całego świata. Oba narody stanęły teraz przed nowym wyzwaniem, wskutek kryzysu ukraińskiego. Pamięć o ofiarach I wojny światowej nie jest czystą nostalgią, tylko lekcją wyciągniętą z historii i łączy oba nasze narody - podkreślił Francois Hollande.
Prezydent RFN przypomniał o ciążącej na Niemcach odpowiedzialności za popełnione przez nich winy. - Niemcy dwukrotnie napadły na Francję podczas I i II wojny światowej. Dlatego niemiecko-francuskie pojednanie jest dla nas darem szczególnym - powiedział Joachim Gauck podkreślając, że - Zjednoczona Europa nie jest żadnym kaprysem historii, tylko skuteczną zaporą przeciwko ponownemu zbłądzeniu i poddaniu się szaleństwu. Musimy skutecznie reagować na populistyczne, antyeuropejskie hasła. Musimy dowieść, że z wielu bolesnych i tragicznych doświadczeń z przeszłości wyciągnęliśmy właściwe wnioski, i potrafimy przeobrazić sprzeczności w jedność w różnorodności, na czym opiera się idea zjednoczonej Europy - oświadczył prezydent Republiki Federalnej.
W poniedziałek 4 sierpnia Joachim Gauck weźmie udział w centralnej uroczystości upamiętniającej wybuch I wojny światowej w Belgii, w której będą uczestniczyć przedstawiciele ok. 30 państw.
Andrzej Pawlak (dpa, afp, rtr, epd)