Późne rozliczenie ze zbrodniami Hitlera
27 stycznia 2009Prof. Wolfgang Benz jest historykiem z berlińskiego Zentrum für Antisemitismusforschung, (Naukowe Centrum Badań nad Antysemityzmem). Dwóch profesorów i ponad dwudziestu pracowników naukowych zajmuje się tutaj pracami poświęconymi historii antysemityzmu w Europie w czasach nowożytnych, poprzez holocaust z okresu drugiej wojny światowej aż po antysemityzm czasów współczesnych. Niemieckim politykom po drugiej wojnie światowej Benz wystawia dobre świadectwo za rozliczenie się z okresu holocaustu, ale zwraca uwagę na wiele niedociągnięć:
- "Wielu byłym nazistom, udało się zrobić kariery już w wolnym państwie niemieckim, w RFN. Wielu antysemickich pisarzy nadal publikowało swoje teksty, tylko że pod innym nazwiskiem a przykładowo Kurt Ziesel mógł udzielać się politycznie aż po lata 90-te, a były kanclerz Kohl nie zdystansował się od niego".
Wolfgang Bez dodaje, że wielu komendantów obozów koncentracyjnych mogło po wojnie normalnie żyć i pracować, czasem nawet nie zmieniając tożsamość.
- "W tym kontekście należy wymienić Hansa Globke, który był sekretarzem stanu w rządzie Adenauera. Nie był on jakimś fanatycznym nazistą, ale był oportunistycznym urzędnikiem znanym ze swojego komentarza do Ustaw Norymberskich. To oczywiście wykorzystywała propaganda enerdowska" - wylicza.
Woleli zapomnieć
Także i niemieckie społeczeństwo nie było od razu po wojnie dojrzałe na sumienne rozliczenie się z okresem władzy Hitlera. Benz podkreśla, że wielu chciało ten okres swojego życia po prostu zapomnieć, i nie rozmawiało na ten temat ze swoimi dziećmi, aż te zaczęły same stawiać pytania.
- "Takie jest też i moje osobiste doświadczenie. Urodziłem się w 1949 r. i dorastałem w Republice Federalnej: nasi rodzice nie rozmawiali z nami na ten temat, nawet jeżeli sami nie byli związani z tamtym systemem" - opowiada naukowiec.
Profesor Benz dodaje, że nastawienie społeczeństwa wobec zbrodni Hitlera zmieniło się dopiero w latach sześćdziesiątych w czasie tzw. rewolty studenckiej i później pod koniec lat siedemdziesiątych po emisji czteroodcinkowego amerykańskiego filmu pt. „Holocaust”. Wiele ze zbrodni Hitlera, jak np. korzystanie z pracy przymusowej, społeczeństwo niemieckie uświadomiło sobie dopiero w czasie negocjacji odszkodowawczych pod koniec lat dziewięćdziesiątych a o zbrodniach dokonanych na Polakach zaczęło się mówić w Niemczech szerzej przy okazji wizyty kanclerza Schrödera w Warszawie - z okazji 60 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.