Rokująca metoda: wykrywanie koronawirusa w ściekach
16 marca 2021Profesor Susanne Lackner nie może tego pojąć: Wraz z zespołem z Politechniki (TU) w Darmstadt opracowała metodę, która pozwala stwierdzić poziom rozpowszechnienia koronawirusa w danej miejscowości. Zaproponowała swoją metodę wydziałowi zdrowia publicznego we Frankfurcie nad Menem. I spotkała się ze sceptycyzmem. W odpowiedzi na pytanie DW wydział zdrowia informuje, że jego zdaniem metoda ta nie nadaje się obecnie do zastosowania w praktyce; urząd mówi o „badaniach eksperymentalnych".
Metoda ma za to wzięcie za granicą, np. w Holandii, USA i Francji. Co najwyraźniej nie przekonuje władz Frankfurtu.
Uznana metoda
Susanne Lackner jest kierownikiem katedry gospodarki ściekami na Politechnice w Darmstadt. Sposób, w jaki 42-letnia inżynier środowiska dokonuje pomiarów stężenia koronawirusa, jest bardzo precyzyjny. W dodatku potrafi wykazać, czy wirusy są tzw. wariantem brytyjskim, południowoafrykańskim czy brazylijskim. Swoim badaniom poddaje ścieki z oczyszczalni. Wprawdzie nie znajduje już tam zakaźnych wirusów SARS-Cov-2, ale znajduje ich materiał genetyczny, wykrywalny za pomocą testów PCR.
Badanie ścieków pod kątem obecności patogenów jest znaną i sprawdzoną metodą, podkreśla prof. dr Martin Exner z Instytutu Higieny i Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie w Bonn. Metoda ta jest również stosowana m.in. przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) - mówi w wywiadzie dla Deutsche Welle. Od 2020 roku naukowcy wiedzą, że można określić, czy wskaźniki infekcji wzrastają lub maleją w danym obszarze, badając ścieki za pomocą testów PCR.
Cenne dane
To właśnie te dane są bardzo cenne dla lokalnych polityków lub władz sanitarnych - mówi prof. Lackner. W końcu muszą oni wiedzieć, jak wysoki jest wskaźnik zakażeń, aby zdecydować, czy sklepy powinny zostać ponownie otwarte - albo zamknięte, jeśli wskaźniki zakażeń są zbyt wysokie.
Prof. Lackner uzupełnia swoje opisy sytuacji danymi z Instytutu Roberta Kocha, który bazuje głównie na danych pochodzących z urzędów zdrowia. A te z kolei opierają się na testach, które przeprowadza się tylko na pojedynczych osobach - w Niemczech głównie w przypadkach uzasadnionego podejrzenia wirusa SARS-CoV-2. Osoby zakażone, które nie mają żadnych objawów, pozostają niewykryte i rozprzestrzeniają wirusa - świadomie lub nie.
We Frankfurcie oczyszcza się ścieki ponad 1,1 miliona osób. Na razie miasto nie korzysta z metody zespołu profesor Lackner. Krytykuje to Bernd Düsterick z Niemieckiego Związku Miast i Gmin. - Wszystko, co pomaga nam w walce z pandemią, powinno być stosowane - powiedział w rozmowie z Deutsche Welle.
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>