Sankcje USA wobec Białorusi. Kara dla Łukaszenki
29 maja 2021Jak poinformowała rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki, Waszyngton w przyszłym tygodniu przywróci sankcje wobec dziewięciu białoruskich spółek państwowych. Działanie to zapowiedziano już w kwietniu jako reakcję na brutalne rozprawianie się władz białoruskich z demonstrantami opozycji. USA po raz pierwszy nałożyły sankcje na Białoruś w 2006 roku.
Przy tym uzgadniane z UE byłyby również kroki przeciwko osobom odpowiedzialnym z otoczenia białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Ponadto Psaki przedstawiła możliwość stworzenia nowego instrumentu prawnego, który dałby prezydentowi USA więcej swobody w podejmowaniu dalszych działań. Natomiast Departament Stanu USA wydał ostrzeżenie dla podróżujących na Białoruś, a Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) ostrzegła linie lotnicze, aby zachowały „szczególną ostrożność” podczas lotów nad Białorusią.
„Atak na międzynarodowe standardy”
Jen Psaki nazwała „przymusowe przekierowanie lotu linii Ryanair kursującego między dwiema stolicami UE”, oraz aresztowanie krytyka białoruskich władz Romana Protasiewicza „bezpośrednim atakiem na międzynarodowe standardy”.
Aleksandr Łukaszenka musi umożliwić przeprowadzenie „wiarygodnego międzynarodowego śledztwa w sprawie zajść”, uwolnić „wszystkich więźniów politycznych” i rozpocząć „wszechstronny dialog z przedstawicielami demokratycznej opozycji i społeczeństwa obywatelskiego” – wezwała rzeczniczka Białego Domu.
Prezydent Rosji Władimir Putin wcześniej popierał Łukaszenkę. Na spotkaniu w piątek 28 maja w Soczi zgodził się z gościem z Mińska, że „emocjonalna” reakcja Zachodu na incydent była przesadna. Białoruś i Rosja pracują nad stworzeniem „wspólnoty”, - powiedział Putin. W ramach Unii Rosyjsko-Białoruskiej obie strony współpracują w sferze gospodarczej i obronnej. Kreml jednak od dawna nalega na większą integrację obu państw. A Putin jest postrzegany jako ostatni silny sojusznik autokraty z Białorusi.
„Nielegalny reżim”
Z kolei przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ostrzegła w piątek Łukaszenkę, że demokratyczne zmiany w jego kraju są tylko kwestią czasu. „Żadne represje, brutalność czy przymus” nie zapewnią „autorytarnemu reżimowi Łukaszenki jakiejkolwiek legitymizacji” – oświadczyła szefowa KE. Komisja Europejska obiecała ludności Białorusi pakiet gospodarczy o wartości trzech miliardów euro, jak tylko władze zapoczątkują proces „demokratycznych przemian”.
Przy użyciu myśliwca białoruskie władze zmusiły w niedzielę 23 maja samolot linii Ryanair, lecący z Grecji na Litwę, do lądowania w Mińsku - rzekomo z powodu zagrożenia bombowego. Według UE, na pokładzie znajdowało się 171 osób, w tym krytyczny wobec Mińska dziennikarz i bloger Roman Protasiewicz, który został zatrzymany, podobnie jak jego partnerka Sofia Sapiega. Większość pozostałych pasażerów po kilkugodzinnym opóźnieniu udała się w dalszą podróż do Wilna.
(DW/jar)