Lipsk pokłonił się Gdańskowi: "Zawdzięczamy Polsce bardzo, bardzo wiele"
11 października 2011Festyn światła przyciąga rokrocznie na legendarny Augustusplatz w Lipsku tysiące ludzi. Obchodzony jest od dwóch lat 9 października, w rocznicę pierwszej masowej demonstracji przeciw reżimowi NRD. W tym roku po raz pierwszy Lipsk, kolebka niemieckiej Pokojowej Rewolucji 1989 roku, zaprosił do obchodów Gdańsk, kolebkę Solidarności. „Zawdzięczamy Polsce bardzo, bardzo wiele. Bez Solidarności Jesień ‘89 byłaby w Niemczech niemożliwa. Dzisiaj przerzucamy do Gdańska ten most, by powiedzieć: dziękujemy”, powiedział nadburmistrz Lipska, Burkhard Jung.
Burmistrz zwrócił uwagę, że Lipskie obchody przypadły na dzień wyborów w Polsce. „Demokratyczne wybory w wolnym kraju dzisiaj wydają się oczywiste. W chwili rodzenia się Solidarności, powstawania obywatelskiego ruchu w Polsce i w NRD, ludzie musieli o nie dopiero walczyć”, przypomniał Burkhard Jung.
Mur nie upadł sam
W 20. rocznicę podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, Lipsk skoncentrował się na europejskim aspekcie Jesieni 1989 roku. W centrum zainteresowania znalazła się Polska. Na placu przed kościołem św. Mikołaja otwarta została wystawa „Historia zza żelaznej kurtyny. Dyktatura i opozycja w Polsce, na Węgrzech, w Czechach, Rumunii i NRD w latach 1945-1989”. Na 24 tablicach prezentowana jest najnowsza historia Polski od 1945 roku do dzisiaj, narodziny opozycji i Solidarności, także protesty na Węgrzech, w Pradze i w NRD. „Cieszę się, że wystawa ta pokazywana jest właśnie tutaj, na placu przed kościołem św. Mikołaja, gdzie na ‚Modlitwach o pokój’ spotykali się enerdowscy opozycjoniści i gdzie zaczynały się poniedziałkowe demonstracje. Wystawa jest ważna zwłaszcza dla młodego pokolenia. Zawsze mam nadzieję, że młodzi uczą się z naszej historii, z naszych akt, jak trudno było wówczas mówić głośno swoje zdanie i że mimo wszystko warto się wtrącać” - powiedziała DW Regina Schild, dyrektorka Urzędu ds. Akt Stasi w Lipsku.
Kiedy w Polsce ludzie wychodzili na ulice, w NRD system komunistyczny funkcjonował jeszcze normalnie i tylko nieliczni brali w ogóle pod uwagę szansę obalenia reżimu - przypomniał Roland Jahn, szef Federalnego Urzędu ds. Akt Stasi. Były opozycjonista za publiczne pokazanie się z kupioną za parę groszy maleńką polską chorągiewką, na której napisał „Solidarność z polskim narodem”, zapłacił kilkunastomiesięcznym pobytem w więzieniu. „Polacy dali nam iskrę nadziei, pokazali, że można. Dlatego ciągle musimy pamiętać, że demokrację trzeba sobie wywalczyć i ją pielęgnować” - powiedział Roland Jahn w rozmowie z DW.
Świetlny most
Polska, Solidarność, duch wolności, zaangażowanie obywatelskie – pojęcia te obecne były w Lipsku przez cały dzień. Także w kościele św. Mikołaja, podczas odbywającej się wyjątkowo w niedzielę „Modlitwy o pokój”. Celebrowane rokrocznie także w kościele św. Mikołaja „Słowo o demokracji”, jeden z głównych punktów Jesieni '89, po raz pierwszy wygłosił gość spoza Niemiec, ambasador RP w Niemczech Marek Prawda. Ambasador Polski przypomniał, że najważniejszym przesłaniem obchodów Jesieni ’89 jest świadomość, że historia nie powstaje sama, tworzą ją ludzie. Dlatego tak ważne jest obywatelskie zaangażowanie.
Kulminacyjnym punktem rocznicowych obchodów jest "Święto Światła" na Augustusplatz. W tym roku mieszkańcy Lipska zbudowali most do Gdańska. Punktualnie od godz. 20 w Lipsku i w Gdańsku tysiące zebranych na wolnym powietrzu ludzi mogło śledzić koncert z Filharmonii Bałtyckiej z dziełami Bacha, Brahmsa, Góreckiego i Pendereckiego, i jednocześnie wyświetlane na fasadzie Opery Lipskiej na Augustusplatz w Lipsku filmowe, historyczne i aktualne sekwencje z obydwu miast. Także w obydwu miastach zapłonęły ogromne, ułożone ze świeczek litery: symbolizujące święto światła „L” (Lichtfest) w Gdańsku i gigantyczne cyfry 89 w Lipsku.
Pokojowej rewolucji ciąg dalszy
Wiele z marzeń, celów, o które walczyli wówczas ludzie i w Polsce, i w Niemczech, nie doczekało się realizacji, uważają dzisiejsi aktywiści zrzeszeni w stowarzyszeniu „Acampada Lipsk”. Z reguły młodzi ludzie werbowali podczas lipskich obchodów do udziału w demonstracji planowanej 15 października w całej Europie. Jej hasła to: „Angażujcie się”, „Pokojowa rewolucja na całym świecie” i „Prawdziwa demokracja zamiast panowania banków”.
„Nie chcemy w żadnym wypadku torpedować rocznicowych uroczystości, ale także dzisiaj demokracja nie jest taką, jakiej byśmy sobie życzyli” – powiedział w rozmowie z DW Mike Nagler, aktywista z Lipska – „Pokojowa rewolucja była potrzebna i słuszna, jest jednak niedokończona. Kiedy śledzimy dzisiaj decyzję rządów, widzimy, że nie zawsze dzieje się to w interesie społeczeństw. Czas więc, żeby podjąć pałeczkę i znowu wyjść na ulice”.
Elżbieta Stasik
red. odp.: Bartosz Dudek