Niemiecka gospodarka ciągle się rozpędza
12 listopada 2010Według wstępnych szacunków Federalnego Urzędu Statystycznego z Wiesbaden, w okresie od lipca do września tego roku, Produkt Krajowy Brutto, w porównaniu z drugim kwartałem, wzrósł o 0,7 procent.
Wzrost za wzrostem
Tym samym Niemcy notują wzrost koniunktury już od sześciu kwartałów z rzędu. Na wiosnę tego roku skorygowali swoje prognozy gospodarcze, podnosząc szacunki z 2,2 procent do 2,3 procent. I był to największy wzrost gospodarczy od czasu zjednoczenia państwa, sprzyjał temu szereg nadzwyczajnych czynników, do których eksperci zaliczają przede wszystkim niespotykane dotychczas silne ożywienie na budowach, już od początku wiosny. To nie była jednak pierwsza gospodarcza korekta na plus. Już na początku roku okazało się, że wzrost wyniósł 0,6 procent, a nie, jak wcześniej oczekiwano, 0,5 procent.
Wzrost na poważnym fundamencie
Dziennik Die Welt pisze, że „niemiecki wzrost gospodarczy stoi na stabilnym fundamencie”. A pozytywne impulsy, ożywiające gospodarkę, pochodzą zarówno z kraju, jak i zagranicy. Rośnie prywatna, jak i państwowa, konsumpcja, ale także eksport. Poza tym przedsiębiorcy znowu zaczęli inwestować w maszyny, pojazdy i dodatkowe wyposażenie firm. To wszystko doprowadziło do tego, że obecnie, w trzecim kwartale, wzrost gospodarczy wynosi 3,9 procent.
Jest dobrze, będzie lepiej
Z tak utrzymującym się wzrostem gospodarczym rosną szanse, że niemiecka gospodarka w ciągu następnego roku powróci do stanu sprzed światowego kryzysu. Według Die Welt większość ekspertów ocenia, że w tym roku wzrost gospodarczy wyniesie około 3,5 procent. Natomiast w 2011 roku spadnie do około 2 procent. W kryzysowym roku 2009 niemiecki PKB załamał się najsilniej od czasów II Wojny Światowej. Wówczas niemiecka gospodarka skurczyła się o 4,7 procent PKB.
Reuters/DPA/Die Welt/ Marcin Antosiewicz
red. odp.: Andrzej Paprzyca