Po starciach z policją: FDP za mediatorem ws. projektu Stuttgart 21
4 października 2010Po piątkowych (1.10) starciach demonstrantów z policją na terenie budowy nowego, podziemnego dworca kolejowego w Stuttgarcie (tzw. projekt Stuttgart 21) liberałowie postulują teraz podjęcie publicznej dyskusji. Prezydium FDP w Berlinie jednogłośnie opowiedziało się za postępowaniem pod egidą mediatora, który kierowałby dyskusją między zwolennikami i przeciwnikami projektu. Informację tę podał w poniedziałek (04.10) w Berlinie Christian Lindner, sekretarz generalny Wolnych Demokratów. Stwierdził on, że w okresie najbliższych dni i tygodni należy znaleźć właściwego człowieka do roli niezależnego mediatora. Linder podkreślił, że nie chodzi tu o wstrzymanie realizacji projektu, a jedynie zabiegi na rzecz wzrostu poparcia i lepszej argumentacji za tym przedsięwzięciem.
Prawo oporu tak, ale nie wobec wszystkiego
Lindner, przypomniał, że to wcale nie nowy pomysł reakcji na kontrowersyjne projekty. Podobnie swego czasu zareagowano przecież na plany rozbudowy lotniska we Frankfurcie nad Menem. Można przecież – dodał Lindner – w trakcie budowy korygować plany celem uzyskania największej akceptacji projektu. Lindner, zabierając głos na temat wypowiedzi szefa Deutsche Bahn AG (kolei), Rüdigera Grube, podkreślił, że zagwarantowane konstytucją prawo do oporu dotyczy – jak uważa Gruber - zagrożeń wobec porządku wolnościowo-demokratycznego. Projekt – dodarł Lindner – ma legitymację parlamentarną i jest zgodny z prawem. Oznacza to, że nie złamano prawa, że go nie naruszyło państwo. Grube wywołał oburzenie ze strony przeciwników projektu w miniony weekend słowami: „nie ma prawa oporu wobec budowy dworca kolejowego”.
ad/ Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek