Przeprosiny prezydenta
22 grudnia 2011„Czuję wewnętrzną potrzebę zajęcia osobistego stanowiska wobec stawianych mi zarzutów!”, powiedział prezydent Christian Wulff w czwartek (22.12) w Berlinie. Podczas spotkania z mediami wyczerpująco odpowiadał na pytania związane z zaciągniętym przez niego kontrowersyjnym kredytem i równie kontrowersyjnymi urlopami spędzanymi w posiadłościach swoich zamożnych przyjaciół. Prezydent „szczerze i otwarcie” odpowiedział na ponad 250 pytań.
„Nie zawsze było to proste”. Christian Wulff przyznał, że w dyskusji na temat zaciągniętych przez niego kredytów popełnił błędy. „Nie było to prawe i bardzo mi przykro”. Na koniec prezydent powiedział, że chce nadal pełnić swoją funkcję: „Proszę społeczeństwo o zaufanie”.
Takich osobistych wypowiedzi domagała się opozycja w Bundestagu. Nie żądała jednak jak dotąd ustąpienia prezydenta. Krytykowała natomiast, że odpowiedzi na stawiane pytania, które społeczeństwo ma prawo poznać, przychodziły nie ze strony prezydenta, tylko jego adwokatów.
Rzecznik zwolniony
Tuż przed złożeniem wyjaśnień Christian Wulff zwolnił z funkcji swojego rzecznika prasowego Olafa Glaesekera. Jak poinformował Urząd Prezydencki w Berlinie, wieloletni zaufany Christiana Wulffa został zwolniony ze swoich obowiązków. Przejęła je komisarycznie Petra Diroll, dotychczasowa zastępczyni Glaesekersa. Przyczyn zwolnienia nie podano.
Według niepotwierdzonych informacji z Urzędu Prezydenckiego, Glaesekers sam poprosił o zwolnienie. W toku doniesień na temat prywatnego kredytu i urlopów prezydenta, sprawa zaczęła dotyczyć także prywatnego życia Olafa Glaesekersa. Ze względu na dobro rodziny nie jest on gotowy przystać na tak publiczne roztrząsanie jego prywatnego życia.
Presja z powodu kredytów i urlopów
Christian Wulff znalazł się pod obstrzałem opinii publicznej z powodu kredytu, jaki zaciągnął u zaprzyjaźnionej pary biznesmenów, Edith i Egona Geerkensów. Kolejne zarzuty dotyczą urlopów, jakie jeszcze jako premier Dolnej Saksonii spędzał w willach i posiadłościach zaprzyjaźnionych przemysłowców. Prokuratora w Hanowerze poinformowała w międzyczasie, że nie widzi podstaw do wszczęcia w tej sprawie postępowania.
Według najnowszych informacji magazynu „Der Spiegel“ Christian Wulff otrzymał też nadzwyczaj korzystny kredyt na budowę swojego domu w Burgwedel pod Hanowerem. Kiedy na początku 2010 r. kredytu udzielił mu bank BW, zaoferował mu bardzo korzystne kondycje, pisze „Der Spiegel”. Oprocentowanie kredytu jest, według informacji tygodnika, o połowę niższe, niż w przypadku normalnych klientów banku. Kredytem tym prezydent chciał wyrównać dług zaciągnięty u państwa Geerkens.
Martin Muno (dpa, dapd, afp, rtr) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke