Spiegel: stanowiska podsłuchowe NSA we Frankfurcie nad Menem
26 sierpnia 2013Z tajnych dokumentów udostępnionych przez Edwarda Snowdena hamburskiemu tygodnikowi „Der Spiegel” wynika, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) „dysponuje w ponad 80 ambasadach i konsulatach na całym świecie własnym programem podsłuchowym”. Między sobą pracownicy NSA nazywają go „Special Collection Service”.
Podsłuch prowadzą bez wiedzy lokalnych władz. „Spiegel” informuje, że do celów takiego „odpowiedniego podsłuchu” NSA wykorzystuje konsulaty USA we Frankfurcie nad Menem i we Wiedniu. W dokumentach udostępnionych hamburskiemu tygodnikowi jest zapis, że „bezwzględnie należy dochować tajemnicy istnienia stanowisk podsłuchowych”, gdyż ujawnienie informacji o nich może „wyrządzić poważną szkodę stosunkom z krajem goszczącym” placówkę dyplomatyczną.
Nowy wymiar afery podsłuchowej NSA?
Rzecznik klubu poselskiego Zielonych w Bundestagu Konstantin von Notz skomentował ujawnienie nowych faktów związanych z działalnością Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) domagając się wyjaśnienia, co dzieje się w konsulacie USA we Frankfurcie nad Menem. "Jeśli najnowsze informacje okażą się prawdziwe, to nadają one skandalowi szpiegowskiemu NSA nowy wymiar, czego uporczywie wypiera się niemiecki rząd” - zaznaczył polityk, cytowany na łamach "Spiegla".
Minister sprawiedliwości w rządzie krajowym Hesji Joerg-Uwe Hahn (FDP) poinformował na twitterze w niedzielę (25.08) po opublikowaniu przez „Spiegla” nowych informacji, że zwrócił się pisemnie do konsula generalnego USA o zajęcie stanowiska. Jak informuje magazyn, NSA nie tylko inwigilowała placówki UE, lecz także centralną siedzibę ONZ, pomimo zobowiązań zawartych w umowie o niepodejmowaniu żadnych nielegalnych akcji przeciwko oenzetowskim placówkom. Z nowych ujawnionych przez „Spiegla” dokumentów wynika też, że NSA inwigilowała placówki dyplomatyczne UE w USA, także po przeprowadzce do nowej siedziby we wrześniu 2012.
Steinbrueck domaga się zerwania negocjacji UE-USA
Kandydat na kanclerza niemieckich socjaldemokratów Peer Steinbrueck wypowiedział się w związku z ujawnieniem nowych faktów, dotyczących działalności Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) za zerwanie przez Unię Europejską rozpoczętych negocjacji ws. Transatlantyckiego Porozumienia Handlowego. – Wstrzymałbym negocjacje na tak długo, aż Amerykanie wyjawią, czy w pomieszczeniach niemieckich instytucji rządowych a także w placówkach UE są zainstalowane mikrofony i czy prowadzi się podsłuch - powiedział Steinbrueck w wywiadzie dla publicznej telewizji ARD. Niemiecki socjaldemokrata chciałby też wiedzieć, „ile ważnych informacji USA próbuje pozyskać w niemieckich przedsiębiorstwach”.
Niemiecki MSZ poinformował, że nie posiada żadnych własnych informacji o inwigilacji ONZ i placówek dyplomatycznych przez amerykańskie służby specjalne.
DPA / Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke